Rozstanie Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego w 2020 roku było jednym z najgłośniejszych wydarzeń w polskim show-biznesnie. Przed laty para nie szczędziła sobie czułości, a ich związek wyglądał na bardzo udany.
Pikanterii głośnemu rozwodowi dodał fakt, że prezenter TVP związał się ze swoją koleżanką z pracy Katarzyną Cichopek. Od tej pory byli małżonkowie nie szczędzą sobie złośliwości.
Zaskakujące wyznanie Smaszcz. Mówi o trzecim dziecku z Kurzajewskim
Smaszcz i Kurzajewski doczekali się dwóch synów 26-letniego Franciszka i 17-letniego Juliana. Jednak swego czasu Kurzajewscy chcieli mieć więcej dzieci. Uniemożliwiły to problemy zdrowotne pani Pauliny, która w jednym z wywiadów przyznała, że marzyła jeszcze o córce.
"Chciałam mieć jeszcze jedno dziecko, ale z moimi problemami zdrowotnymi byłoby to bardzo trudne. Za to teraz mam okazję być najszczęśliwszą babcią" - powiedziała Paulina Smaszcz w rozmowie z "Super Expressem".
A jaką babcią jest była żona Macieja Kurzajewskiego? "Staram się być najlepszą babcią na świecie. Mam teraz tyle cierpliwości i nic nie jest w stanie zbić mnie z pantałyku. Już nic nie muszę, więc zasypianie przy niej, w jej zapachu jest chyba najpiękniejszym prezentem w moim życiu" - wyznała celebrytka.
Zobacz też:
Smaszcz nieoczekiwanie wspomniała byłego teścia. Wymowne słowa
Smaszcz nie ukrywa swojego szczęścia. Ale przystojniak
Cichopek nagle opuściła dom Kurzajewskiego i popędziła w to miejsce. Wszystko się wyjaśniło










