To jednak nie były tylko plotki o Lewandowskiej, pilnie potwierdziła. To już oficjalnie

Anna Lewandowska od lat żyje na świeczniku. To oczywiście ma wpływ na stan jej konta i sukcesy kolejnych biznesów, ale też wiąże się z krytyką nieprzychylnych jej ludzi. A tych w sieci nie brakuje. 

Od pewnego czasu żona Roberta przekonuje się o tym dość boleśnie. Celebrytka, choć ma tyle na głowie i musi zajmować się jeszcze dwoma córeczkami, znalazła czas na nową pasję - taniec. 

Niestety, internauci złośliwie zaczęli komentować jej nagrania, że ta nie umie tańczyć i nie ma za grosz poczucia rytmu. 

Anna odpowiedziała wówczas, że kocha pląsanie na parkiecie i nie będzie z tego rezygnować. Krytyka jej talentu nadal jednak mocno w niej musiała siedzieć. 

Po jakimś czasie Lewa wróciła bowiem do tematu. Prosto ze swojego auta nadała komunikat do ludzi. 

Zaczęła od podkreślenia, że zdanie internautów jej nie obchodzi, choć przyznała, że docierają do niej tej niemiłe wiadomości. 

"Jest to niesamowite doświadczenie i ogromne wyzwanie. Dobrze wiem, co czasami niektóre osoby piszą, albo mówią, że nie potrafię tańczyć. Mnie to nie obchodzi, dzisiaj nie o tym. Dla mnie to jest wyzwanie. Kocham wyzwania. Chcę pokazać wam, że jeżeli chcecie się nauczyć czegoś, nie musicie tego robić świetnie od razu. Po prostu ćwiczcie, czerpcie z tego satysfakcję, miejcie tak zwane "enjoy"' - przekazała Lewandowska. 

Potem zwróciła się z pilnym apelem do wielbicieli. Pilnie potwierdziła, że nadal będzie tańczyć. 

"Ważne jest to, żebyśmy robili, co kochamy. Ja pokochałam taniec, nie tylko bachatę. Bachata jest u mnie numerem jeden, ale też staram się poznać inne rodzaje tańca. I oczywiście będę to kontynuowała" - zapewniła na koniec żona Roberta.

Czytaj też:

Robert Lewandowski paraduje z metką po plaży? Prawda o jego butach zadziwia

Lewandowska z powodów osobistych pilnie zmieniła plany zawodowe

Poznaliśmy listę najbogatszych Polek. Zaskakująca pozycja Anny Lewandowskiej