To jednak nie plotki o córce Ewy Błaszczyk. Ten plan może się udać: "Obraz z happy endem"
Ewa Błaszczyk wciąż ma nadzieję, że jej córka Ola, która 23 lata temu zapadła w śpiączkę pewnego dnia się obudzi. Ostatnio aktorka wyznała w wywiadzie, że planuje spędzić z córką swoje ostatnie chwile na Sycylii. To jednak nie koniec rewelacji, ponieważ znalazły się osoby, które chętnie stworzyłyby film na podstawie historii Oli. Aktorka nie mówi "nie" i jest pełna nadziei, że plan uda się zrealizować.
Ewa Błaszczyk od 2000 roku pracuje nad tym, aby jej córka Ola wybudziła się ze śpiączki po nieszczęśliwym wypadku. W wieku czterech lat zakrztusiła się tabletką i nikt nie sądził, że Ola będzie wymagała ciągłej rehabilitacji. Aktorka nie poddaje się i w jednym z ostatnich wywiadów wyznała, że zrobiła wszystko, aby pomóc chorej córce. W niedawnym programie TVP "Pytanie na śniadanie", Ewa Błaszczyk zaszokowała wszystkich informacją, że planuje zawieść córkę na... Sycylię. Wszystko to przez spadek, który aktorka odziedziczyła po bliskich.
"Straciłam już właściwie wszystkich - rodziców, brata, męża, siostrę męża, ich rodziców. Właściwie zostałam sama, więc wiem, jak cenna jest każda sekunda tutaj spędzona. Niejako w prezencie od rodziców dostałam taką możliwość, że mogłam sobie kupić coś nad ciepłym piaskiem i morzem na Sycylii. Gdzieś z tyłu głowy jest coś takiego, że może kiedyś, zanim odejdę, zawiozę tam Olę" - wyjaśniła w programie "Pytanie na śniadanie".
Ewa Błaszczyk po wypadku córki założyła fundację "Akogo?" i klinikę "Budzik", by pomagać osobom znajdującym się w śpiączce. Okazuje się, że historia aktorki zainspirowała niektórych do nakręcenia historii jej życia.
Osoba współpracująca z Ewą Błaszczyk zdradziła, że aktorka dostała propozycję nakręcenia filmu o losach Oli. Cały scenariusz i ekranizacja poświęcona by była historii aktorki, która walczy o powrót do zdrowia córki.
"Pani Ewa dostała niezwykłą propozycję ze strony producentów filmowych. Dotyczy ona nakręcenia filmu fabularnego w oparciu o historię jej córki Oli. Historię dramatu, ale też siły matczynej miłości, nadziei i ceny, jaką zapłaciła mała dziewczynka, by potem ratowano setki innych osób za sprawą klinik jej imienia. Pani Ewa miałaby wpływ na scenariusz i ogólne przesłanie filmu, być może sama by w nim zagrała, ale póki co odmówiła" - cytuje ŚwiatGwiazd.
Nie wiadomo jednak, czy plan dojdzie do skutku - wszystko jest zależne od stanu zdrowia Oli, a także od zmiany zdania aktorki. Być może jeśli nie teraz to za rok, dwa prace nad filmem mogłyby ruszyć.
"Nie jest jednak powiedziane, że ta odmowa jest na zawsze. Pani Ewa podziela zdanie twórców, że historia Oli wspaniale nadaje się na filmową opowieść. Ona sama jednak woli jeszcze trochę poczekać (...) Pani Ewa ma nadzieję na poprawę zdrowia córki. Jeśli stan Oli widocznie się poprawi, to pani Ewa jest otwarta na pomysł nakręcenia filmu. Wtedy byłby to obraz z happy endem, dający nadzieję milionom ludzi. A o nadzieję przecież chodzi" - podsumowuje informator.
Pomponik trzyma kciuki za zdrowie Oli i pomyślną realizację filmu!
Zobacz też:
- Ewa Błaszczyk chce zabrać córkę na Sycylię. Śpiączka nie zdoła im przeszkodzić
- Ewa Błaszczyk przekazała pilne wieści w sprawie swojej córki. Czekała na to od dawna
- Ewa Błaszczyk zdradza pilne wieści o stanie córki Oli. "Minął już czas"
- Ewa Błaszczyk przekazała przejmujące wieści. To były ostatnie słowa jej córki