To już koniec kariery Rubika!
Nad kompozytorem zawisły czarne chmury...
Życie osobiste muzyka układa się nieźle. Po ekstremalnie drogim miesiącu miodowym na Bora Bora (ZOBACZ), Rubik jak mantrę powtarza w wywiadach zdanie "chcę zostać ojcem". Jego teść jednak protestuje. Jest młodszy od Piotra i nie chce zostawać jeszcze dziadkiem.
W życiu zawodowym muzyka układa się natomiast gorzej. Po głośnym rozstaniu z Katarzyną Kanclerz, nie ma obecnie nowego agenta, który by dbał o jego zawodowe interesy.
Jak pisze "Życie na gorąco" przestał on nawet koncertować z orkiestrą. Powodem były sprawy finansowe i personalne - ludzie nie mogli już dogadać się z Rubikiem.
Teraz myśli nad karierą solową, fani jednak nie są zainteresowani wokalem Rubika. Planowany koncert na Sopot Festival również nie doszedł do skutku: "Rubik zdecydował się na występ w duecie z Martą Moszczyńską. Okazało się jednak, że wśród 5 finałowych piosenek wybranych ze zgłoszonych 11, nie znalazła się jego - Most dwojga serc. To zapewne cios dla kompozytora" - pisze magazyn.
Sprzedaż płyty Habitat spadła na 32. miejsce oficjalnej listy sprzedaży. Do tego doszła ostra krytyka związana ze "sprzedażą" ślubu jednej z gazet.
"Sukcesy go napędzają" - twierdzi znajomy kompozytora. To już niewątpliwie koniec kariery Rubika. Co teraz będzie go napędzać?