To już koniec. Nowicki nie kryje skrajnych emocji. "Dzisiaj były łzy"
Łukasz Nowicki od niedawna ponownie występuje w „Pytaniu na śniadanie”, z którego odszedł dobrowolnie prawie dwa lata temu. Wciąż był jednak gwiazdą TVP z racji prowadzenia teleturnieju „Postaw na milion”. Właśnie zakończył nagrywanie 30. sezonu, a po nagraniach zamieścił w sieci emocjonalny wpis. Jak sam przyznał, nie brakowało radości, ale pojawiły się też łzy.
Łukasz Nowicki z wykształcenia jest aktorem i zagrał w dziesiątkach produkcji, jednak wielu widzów zna go także z roli prezentera. W 2010 roku związał się z Telewizją Publiczną, gdzie powierzono mu prowadzenie "Pytania na śniadanie".
Jak dotąd, ze wszystkich gospodarzy programu to właśnie on wytrwał w programie najdłużej. W 2013 roku wprawdzie zdecydował się opuścić "PnŚ" na własne życzenie, jednak od niedawna znów zasila szeregi śniadaniówki.
Od dłuższego czasu jest też prowadzącym teleturnieju "Postaw na milion", który prowadził nawet wówczas, gdy rozstał się ze śniadaniówką. Na swoim instagramowym profilu pochwalił się właśnie, że zakończył nagrania do 30. już sezonu programu. Jak się okazuje, był to dość emocjonalny moment...
Łukasz Nowicki z pewnością nie narzeka na brak obowiązków. Oprócz prowadzenia "Pytania na śniadanie", ma także własny podcast. Ale za to zakończył właśnie nagrania do 30. sezonu "Postaw na milion", w związku z czym chwilowo będzie miał jedno zobowiązanie mniej.
Nie obyło się jednak bez skrajnych emocji.
"Skończyliśmy zdjęcia!!! Za nami nagrania do 30 sezonu Postaw na Milion. Mam nadzieję że najnowsze 12 odcinków przypadnie wam do gustu.... dzisiaj były łzy, wcześniej radość, szczęście ale też złość żal i smutek. Pełen wachlarz emocji już od marca w TVP" - napisał, dodając, że dziękuje zarówno uczestnikom, jak i całej ekipie.
Zobacz też:
Wieści z domu Łukasza Nowickiego nadeszły niespodziewanie. Sam oficjalnie ogłosił nowinę
Niecodzienne sceny w "Pytaniu na śniadanie". Górska nie tego spodziewała się po Nowickim
To dlatego Nowicki znienacka wrócił do "Pytania na śniadanie". Było inaczej niż wszyscy myśleli
