To koniec sielanki Pauliny Krupińskiej i Sebastiana Karpiela-Bułecki? Czeka ich trudna decyzja!
Paulina Krupińska-Karpiel (32 l.) i Sebastian Karpiel-Bułecka (43 l.) stoją przed trudnym zadaniem. Para musi wkrótce zdecydować, gdzie zamieszkają na stałe. On nie wyobraża sobie życia bez gór, a ona nie widzi się w roli góralskiej pani domu…
Choć mają okazałą posiadłość w Kościelisku niedaleko zimowej stolicy Tatr i luksusowy apartament w stolicy - mieszkają... w hotelu.
Nie była to łatwa decyzja, ale Sebastian Karpiel-Bułecka uznał, że w obecnej sytuacji, będzie to najlepsze rozwiązanie. Co go do tego skłoniło?
Okazuje się, że ma to związek z apartamentem pary w warszawskim Wilanowie, który przechodzi generalny remont. Wnętrze ma zostać całkowicie zmienione, pod okiem Pauliny Krupińskiej- Karpiel , która znana jest z doskonałego wyczucia stylu i gustu. Prace remontowe to nie tylko hałas i kurz, ale też stres.
Lider zespołu Zakopower, chcąc tego uniknąć, zdecydował, by ten trudny czas jego najbliżsi przetrwali w hotelu. I choć Paulina jest bardzo oszczędna, zrobiło to na niej wrażenie.
Tym bardziej że remont w Wilanowie to dopiero wstęp przed jeszcze większą rewolucją, która czeka ich latem przyszłego roku. Chodzi o potężną inwestycję w Kościelisku, gdzie para ma stylową willę, zaprojektowaną przez Sebastiana.
Artysta dostał niedawno spadek po ciotce - dom położony na działce przylegającej do jego posiadłości, tuż obok mieszka też jego mama, Zofia, która po długoletnim pobycie w Ameryce, wróciła do Polski. Ci, którzy widzieli pierwsze plany nowego kompleksu, nie kryli zachwytu.
"Kto wie, może para pokusi się na otworzenie luksusowego pensjonatu" - zastanawia się przyjaciel rodziny.
***
Czytaj więcej na kolejnej stronie:
Przyrodniemu bratu Sebastiana, Janowi Karpielowi-Bułecce, cenionemu architektowi, który zbudował pół Zakopanego, ten pomysł bardzo się spodobał. Najbardziej jest nim jednak podekscytowana mama artysty, którą cieszy myśl o tym, że mogłaby mieć swoje dzieci i wnuki na miejscu. Małżonkowie nie dokonali jeszcze ostatecznego wyboru, ale modelka podkreśla, że kursowanie między stolicą i rodzinnymi stronami jej męża jest męczące.
"Od ponad roku prowadzimy na ten temat intensywne rozmowy" - wyznała Miss Polonia 2012. I dodała: "Podjęliśmy decyzję, że jak dzieci będą miały pójść do szkoły, to najprawdopodobniej zdecydujemy się przeprowadzić na południe".
"Paulina dla dobra rodziny jest gotowa na ten krok, ale nie kryje też obaw" - mówi nam osoba z jej środowiska. Odkąd związała się z Sebastianem, starała się, by jego rodzina ją zaakceptowała.
Przez długi czas te relacje były jednak trudne. Rodzina muzyka patrzyła na nią podejrzliwie. "Nie podobało się jej, że pokazuje się w telewizji, żyje z Sebastianem bez ślubu, że ich dzieci Antonina i Jędrek narodziły się z nieformalnego związku" - zdradziła przyjaciółka modelki.
W końcu para zdecydowała się na ślub. Ceremonia odbyła się w góralskim stylu. Paulina przysięgała miłość Sebastianowi w pięknym, drewnianym kościele Świętego Kazimierza Królewicza w Kościelisku w tradycyjnym góralskim stroju. Bliscy Sebastiana docenilinten piękny gest.
"Ucieszyło mnie to, że Paulina dobrała sobie tradycyjną sukienkę. Później już miała coś bardziej nowoczesnego, ale w każdej wyglądała ślicznie" - mówiła zadowolona mama Sebastiana.
Paulina stara się dbać o męża, ale górale mają trochę inne standardy. "U nich najlepiej, kiedy kobieta jest w domu, zajmuje się dziećmi i czeka na męża z gorącym obiadem "- wyznaje osoba z otoczenia rodziny Karpielów.
Modelka przyznaje jednak, że zamiast spędzać czas w kuchni, woli spełniać się zawodowo.
"Nie widzę się w kuchni. Lubię siebie w roli osoby pracującej, która realizuje swoje marzenia i pasje oraz pracuje zawodowo. Nie jestem typową góralką" - wyznała szczerze.
Dla Pauliny najważniejsza jest rodzina i wiele jest w stanie dla niej poświęcić. Wierzy, że jej relacje z teściową się ułożą. W końcu i jednej, i drugiej zależy na szczęściu Sebastiana.
Po życzliwych słowach pani Zofii: "Do młodych nie można się wtrącać. Sami muszą układać sobie życie i dzielić się obowiązkami", Paulina coraz śmielej snuje wizje przyszłości u podnóża Tatr.
Ci, którzy ją znają twierdzą, że tylko jedna osoba spędza jej w tej chwili sen z powiek. To Kayah, była partnerka jej męża i ich nowa sąsiadka, która ostatnio często gości w swoim podhalańskim domu. Oby jej obecność nie położyła się cieniem na decyzji pary...
***
Zobacz więcej materiałów wideo: