To koniec słynnego programu TVP. Znika po trzech dekadach emisji. "Druzgocąca decyzja"
Telewizja Polska podjęła kolejną kontrowersyjną decyzję. Jak zdecydował zarząd - z anteny TVP3 w przyszłym roku ma zniknąć znany i popularny program reporterski, który emitowany jest od niemal trzydziestu lat. O wszystkim poinformowali autorzy formatu.
Nadchodzi trudny czas dla wiernych widzów Telewizji Polskiej. Stację przy Woronicza czekają prawdopodobnie nie tylko zmiany personalne, ale także i ramówkowe. Z pracą pożegnała się już szefowa "Wiadomości" Danuta Holecka, w dodatku wiele wskazuje na to, że na antenie nie pojawi się już także Michał Adamczyk.
Duże emocje wzbudziła również informacja o przerwaniu nagrań do kultowego programu "Jaka to melodia".
Wcześniej podobny los spotkał popularny format "Magazyn Ekspresu Reporterów", który zniknął z anteny ze względu na niską oglądalność.
Wiele wskazuje na to, że to dopiero początek modernizacji oferty programowej TVP.
Teraz okazało się, że z TVP zniknie kolejny program, który emitowany jest od kilkudziesięciu lat. Tym razem mowa o interwencyjnym "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie", który zadebiutował na antenie telewizyjnej Jedynki we wrześniu 1996 roku.
Od 2013 roku widzowie mogli oglądać go w TVP3. Teraz jednak podjęto decyzję o całkowitym wycofaniu formatu. Władze stacji swoją decyzję tłumaczą kwestiami finansowymi.
"Otrzymaliśmy informację, że z przyczyn niezależnych o naszej redakcji, Telewizja Polska nie planuje dalszego finansowania naszych działań w roku 2024. Na skutek tej decyzji od stycznia nie będziemy mogli pomagać, tak jak robiliśmy to od 27 lat" - można dowiedzieć się z wpisu, który pojawił się na facebookowym profilu "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie".
Jak do tej pory wyemitowano ponad pięćset odcinków reporterskiego programu, który pomagał rodzinom w znalezieniu zaginionych bliskich.
Pomimo że twórcy nadawanego niemal trzydzieści lat formatu nie mają dla widzów dobrych wiadomości, wciąż mają nadzieję, że redakcji uda się wpłynąć na ostateczną decyzję zarządu TVP.
"Decyzja, która zapadła nie tylko wiąże nam ręce co do dalszych działań, ale jest dla nas niezrozumiała i druzgocąca. Nadal wierzymy, że w Telewizji Publicznej jest jeszcze miejsce dla programów niosących realną pomoc" - można przeczytać w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Nagły zwrot akcji ws. sylwestra TVP. Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. To już pewne
Tomasz Kammel pokazał, że nie obawia się o pracę w TVP. Na to wydał krocie
Maciej Zakrocki wróci do pracy w TVP? Dziennikarz ma dylemat