To miała być tajemnica Meghan Markle. Nieuważny gest i wszystko się wydało
Meghan Markle i książę Harry pojechali do Kolumbii, by odwiedzić tamtejsze szkoły i porozmawiać o nowych projektach. Niestety, na miejscu doszło do niezręcznej sytuacji. Choć znanej małżonce wydawało się, że nikt nie zauważy - jej gesty szybko zostały zaobserwowane i przeanalizowane przez ekspertkę. Oto szczegóły.
Meghan Markle razem z mężem wyjechała do Kolumbii. Od początku było wiadomo, że z księciem Harrym zostaną na miejscu aż cztery dni. Ich plany obejmują uczestnictwo w festiwalu oraz rozmowy o projektach mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa młodych osób w sieci. Niestety, choć można było założyć, że podróż z takim celem będzie wyłącznie przyjemnością, niezręczne gesty małżonki bardzo zaskoczyły ludzi...
Przykra sytuacja miała miejsce w jednej ze szkół. Meghan i książę odwiedzili Colegio Cultura Popular. Ekspertka od czytania z ruchu warg - Nicola Hickling - zaobserwowała na nagraniu z wizyty, o czym rozmawiała para wraz z dyrektorem i jednym z uczniów. Największą uwagę skupiła na zachowaniu 43-latki.
Jak cytuje portal Mirror, Harry w pewnym momencie miał wspomnieć o swoich dzieciach.
"Mam małe dzieci i nie korzystają z mediów społecznościowych" - rzekomo powiedział książę. Następnie zmieniono temat, jednak nie do końca z woli mężczyzny...
Książę bez ogródek został uciszony przez ukochaną i to nie tylko słowem. Meghan miała zastosować gest, który od razu zasugerował mężowi, że czas przerwać dyskusję. Harry podobno szybko posłuchał swojej drugiej połówki.
Meghan miała też wchodzić mu w słowo podczas rozmów z najmłodszymi i ukradkiem sugerować (tym razem słowami), by wymienił uściski dłoni, zanim ostatecznie pożegna się z wysoko postawionymi zebranymi.
Warto zauważyć, że znane małżeństwo musi teraz bardzo troszczyć się o swoje interesy i dążyć do zgody między sobą, ponieważ gdy nadejdzie gorszy czas, mogą nie otrzymać wsparcia od pozostałej części rodziny. Jak donosi obserwator "New Idea", książę William nie jest zbyt chętny, by wyciągnąć rękę na zgodę.
"William dochodzi do momentu, w którym na dobre umywa ręce od Harry'ego. Nie poznaje już swojego brata. Decyzje, które podejmuje Harry, tylko pogarszają jego relacje z rodziną królewską. William miał nadzieję, że pewnego dnia dojdzie do pojednania z bratem, ale ta osoba już zniknęła. Nie ufa mu, a fakt, że nadal wierzy w to, co mówi publicznie, świadczy tylko o jego niebezpieczeństwie" - przekazano prasie.
Czytaj też:
Książę William tygodniami wstrzymywał się z tą decyzją. Wymowna reakcja Kate
Spakowali walizki i wyjechali. Książę Harry i Meghan znowu w blasku fleszy