To Natasza miała być jurorką "YCD"
Jak się okazuje, w fotelu jurora "You can dance..." zasiąść miała Natasza Urbańska. TVN nie mógł jednak skontaktować się z żoną Janusza Józefowicza.
Jak dowiedział się magazyn "Na żywo", stacja z Nataszą wiązała poważne plany. Jako tancerkę, to właśnie ją typowano na następczynię Weroniki Marczuk-Pazury. Niestety, po finale "Tańca z gwiazdami", gdzie przegrała z amatorką, nie sposób było się do niej dodzwonić.
Tygodnik pisze, że palce prawdopodobnie maczał w tym Janusz Józefowicz. Po nieszczęsnym finale choreograf ostro skrytykował wygraną Anny Muchy: "Każda telewizja ma takie gwiazdy, na jakie zasługuje" - powiedział.
To nie pierwsza tego typu sytuacja. Po finale "Jak Oni śpiewają", gdzie jego żona zajęła również drugie miejsce, Józefowicz sugerował, że Polsat oszukiwał przy liczeniu głosów - pisze "Na żywo".
"Janusz chcąc przychylić nieba Nataszy, w rzeczywistości niekiedy utrudnia jej życie" - stwierdziła Nina Terentiew.
Wygląda na to, że samodzielność Nataszy dobiegła końca...
Zobacz również: Mucha zastąpi Marczuk-Pazurę!