To nie były plotki o Dorocie Szelągowskiej. Oficjalnie ogłosiła. "Moje wymarzone"
Dorota Szelągowska ma powody do wielkiej radości. Jak wyznała w najnowszym wywiadzie, widzowie już wkrótce zobaczą jej nowy program. Pomysł na tego typu format od dawna kiełkował w głowie prezenterki i specjalistki. "Na jesień wracamy z nowym programem wnętrzarskim, wymarzonym przeze mnie, długo już wychodzonym. To jest taki program, który pokaże, że nie trzeba wielkich pieniędzy, nie trzeba totalnego remontu, żeby odmienić wnętrze" - wyznała.
Dorota Szelągowska od lat kojarzona jest z wieloma formatami skupionymi na aranżacji wnętrz. W najnowszej rozmowie z Party wyjawiła, że wkrótce do swojego CV dopisze coś naprawdę wyjątkowego:
"Na jesień wracamy z nowym programem wnętrzarskim, wymarzonym przeze mnie, długo już wychodzonym. To jest taki program, który pokaże, że nie trzeba wielkich pieniędzy, nie trzeba totalnego remontu, żeby odmienić wnętrze. Razem z moją serdeczną koleżanką i wspaniałą profesjonalistką Agnieszką Witkowską ''Architekt porządku'' zrobimy najazd na mieszkania ludzi, którzy się zgłoszą" - uzewnętrzniła się.
Dorota Szelągowska podkreśliła, że bardzo cieszy się z tego, co nadchodzi. Nie może się doczekać zmian, które ludzie zaproszą do swoich wnętrz, dzięki licznym inspiracjom.
"Idzie nowe, moje wymarzone i strasznie się cieszę. W jednym sezonie gotuję, a w drugim sezonie sprzątam" - śmiała się prezenterka, nawiązując do bycia jurorem programu "MasterChef. Nastolatki".
Skoro o kulinarnym formacie mowa, Dorota Szelągowska oprócz licznych obowiązków zawodowych pamięta o wsparciu kolegi z branży - aktualnie nieobecnego jurora programu - Tomasza Jakubiaka.
"Jakubiak zawsze jest turbouparty i choroba tego nie zmieniła. Jest też chodzącym dobrem i rzeczywiście strasznie nam go brakowało w tej edycji. Jestem naprawdę dumna z TVN-u i z tego, że pracuję w miejscu, które w takiej sytuacji wspiera chorą osobę, zostawia dla niego miejsce w jury" - uzewnętrzniała się w rozmowie z Plejadą.
Zapewniła też, że produkcja do końca czekała na decyzję ze strony kucharza.
"Myśmy do końca nagrań czekali, że Tomek się pojawi (...). On wtedy dostał możliwość nowego leczenia, ale byliśmy cały czas w kontakcie. To nie jest sytuacja, że choroba jest nieładna, zapominamy o tym i robimy casting" - mówiła Szelągowska.
Dorota ma wielką nadzieję, że aktualnie mierzący się z chorobą Tomasz wkrótce wróci do ekipy.
"(...) Uważam, że to jest niesprawiedliwe, ale z drugiej strony nawet w tej niesprawiedliwości można zobaczyć dobro" - stwierdziła prezenterka.
Czytaj też:
Dorota Szelągowska wyznała prawdę ws. syna. Otrzymała jeden kategoryczny zakaz
Koroniewska i Dowbor nie gryźli się w język. Wyjawili, jak wyglądają ich relacje z Szelągowską