To nie były plotki o problemach Weroniki Rosati. Zrobiła to przez kłopoty finansowe
Weronika Rosati w najnowszej rozmowie przerwała milczenie i wyjawiła prawdę o wsparciu, na które może liczyć za granicą. Podkreśliła m.in. jak udaje jej się łączyć karierę i życie rodzinne oraz uzewnętrzniła się ws. problemów finansowych. Szczegóły mogą was zaskoczyć.
Weronika Rosati należy do wąskiego grona gwiazd, która mimo kariery za granicą, nadal cieszy się renomą w kraju. Jak aktorka podkreśla, zawdzięcza to dobrze zorganizowanej codzienności.
"W Los Angeles jest bardzo fajne polskie środowisko. Dużo się spotykamy dzięki tej szkole, ale też jest dużo różnych eventów, które odbywają się w konsulacie. Ja też staram się w nich uczestniczyć. Nie wiem, czy to z wiekiem przychodzi, ale mam potrzebę sięgania do swoich korzeni. Moje najlepsze przyjaciółki są Polkami" - mówiła Onetowi o swoim życiu w Los Angeles.
Dzięki wsparciu na miejscu Weronika nie martwi się o to, co ją czeka. Wie, że zawsze ma do kogo udać się po pomoc.
"Mamy swoją społeczność - głównie tworzą ją kobiety. Kiedy nasze dzieci mają zajęcia, my siedzimy i rozmawiamy. Moje przyjaciółki zrobiły mi ostatnio imprezę urodzinową. Jestem bardzo za to im wdzięczna, bo nie miałam takiej uroczystości od 16. roku życia. To była najlepsza impreza roku. Mamy dzieci z polskiej szkoły też wpadły" - zdradziła w tej samej rozmowie.
W rozmowie z Plejadą podkreślała także, że w jej życiu zdarzały się trudniejsze okresy.
"Było bardzo ciężko i rzeczywiście wszelkie dodatkowe koszty trzeba było bardzo ucinać. Ucierpiałam na tym ja i moja córka, bo np. musiałam odwołać wszystkie zajęcia dodatkowe, na które chodziła" - zdradzała.
Dzięki temu Rosati wie, że czasami warto skorzystać z dodatkowych opcji zarobku, np. zaangażować się we współprace reklamowe.
"Nie wstydzę się tych reklam, bo i tak zawsze wybieram produkty, które do mnie pasują. To nie jest uwłaczające. Takie współprace pomogły mi (...) opłacić rachunki" - uzewnętrzniała się.
Weronika podkreśliła, że całą siłę, którą ma w sobie, traktuje jak inspiracje dla córki. Chce, by ta nigdy nie musiała widzieć jej w pewnych sytuacjach:
"Mam czasami takie myśli. Ale mam córkę i mam dla kogo żyć. Ona nigdy nie zobaczy mamy, która się załamała i która powie: "ok, poddaję się". Jaki dałabym jej przykład? Mam naprawdę ogromne wsparcie rodziców, wspaniałych przyjaciół i wspaniały team, który ze mną pracuje i który walczy oraz wierzy w mój talent".
Czytaj też:
Wieści o Rosati to nie były tylko plotki. Wielkie poruszenie w domu aktorki
Weronika Rosati boi się, że córka pójdzie w jej ślady. "To niepewny zawód"