To nie koniec kłopotów Jerzego S. Prokuratura ogłosiła apelację
Choć do stłuczki z udziałem Jerzego S. doszło w październiku ubiegłego roku, sprawa nie znalazła jeszcze swojego finału. Jak się bowiem okazuje, prokuratura wniosła apelację i domaga się dla aktora wielokrotnie wyższej kary.
Po wielu miesiącach od zdarzenia, na początku marca, ruszył głośny proces Jerzego S., który w październiku zeszłego roku podjął "najgorszą w życiu decyzję o prowadzeniu samochodu" i spowodował stłuczkę z jadącym obok motocyklistą. Kontrowersyjną sprawę szeroko komentowano w polskich mediach
Artysta na profilu swojego syna zamieścił specjalne oświadczenie, w którym okazał skruchę i przeprosił za zaistniałą sytuację.
"Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - pisał w mediach społecznościowych.
Zapowiedział też, że nie ma zamiaru utrudniać śledztwa i w związku z tym będzie współpracować z prokuraturą.
Choć aktor usłyszał już wyrok, okazuje się, że to nie koniec jego kłopotów. Jak informuje Radio Zet - prokuratura złożyła apelację i domaga się zapłaty 45 tysięcy złotych grzywny i 25 tysięcy złotych wpłaty na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
"Prokuratura uzasadnia apelację tym, że kara wymierzona przez Sąd Rejonowy jest niewspółmierna do stopnia winy, niewspółmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu i nie spełnia celu kary w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej" - tłumaczyła na antenie rozgłośni Beata Górszczyk, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Krakowie.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy sąd zdecyduje się na rozpatrzenie apelacji. Artysta jak do tej pory nie skomentował publicznie informacji na ten temat.
Przypomnijmy, że w ramach poprzedniego wyroku aktor stracił możliwość prowadzenia pojazdów na 3 lata, otrzymał też karę grzywny w wysokości 12 tys. złotych, a także został zobowiązany do wpłaty kolejnych 6 tysięcy na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Penitencjarnej.
Na Jerzego S. nałożono również karę w wysokości 3 tys. złotych. Mężczyzna musiał również pokryć koszty sądowe.
Zobacz też:
Górniak zachęca do wynajęcia swojego domu. Wyemigrowała z kraju?
Urodziny Archiego. Na liście gości znane nazwiska. Meghan Markle chce przyćmić koronację?