Reklama
Reklama

To nie koniec zmian w TVN. Najpierw zwolnienia, a teraz jeszcze to

Program "Uwaga!", od lat cieszy się dużą popularnością i obecny na antenie TVN od 2002 roku. A teraz otwiera nową kartę w swojej historii. Niedawno pożegnaliśmy dwójkę prowadzących, a teraz na antenę wprowadzone zostały kolejne zmiany. Widzowie oniemieją dzięki całkowitej przebudowie studia.

Program "Uwaga!" jest nie tylko odświeżony wizualnie, ale również odmieniony pod względem zawartości i misji.

Na miejsce odchodzących prowadzących przybyli nowi. Wśród nich znalazła się Daria Górka, dobrze znana widzom z TVN24, a także Tomasz Patora i Kuba Dreczka. Panowie będą łączyć rolę gospodarzy programu z pracą reporterską w terenie. Ryszard Cebula, długoletni prowadzący, pozostaje na swoim stanowisku.

Reklama

Nowoczesność i Funkcjonalność znakiem rozpoznawczym nowego studia

Czytaj też: Ryszard Cebula miał prześladowcę. Otrzymywał groźby

28 sierpnia Ryszard Cebula przywitał widzów w odmienionym otoczeniu. Nowoczesne studio to nie tylko wizualna, ale i funkcjonalna zmiana, która ma na celu podniesienie jakości omawianych materiałów.

Program "Uwaga!" ma być teraz jeszcze bardziej związany z bieżącymi problemami. Aleksandra Rejnowicz, szefowa programu, odniosła się do wprowadzonych zmian.


Widzowie "Uwagi!" cenią skuteczność interwencji

"Ostatnie bardzo dobre wyniki oglądalności pokazują, że program interwencyjno-śledczy jest formatem, który widzowie TVN bardzo sobie cenią. Mają słuszne poczucie, że walczymy o ich sprawy i jesteśmy przy tym skuteczni. W nowej odsłonie programu chcemy, by zaangażowanie reporterów, było jeszcze lepiej widoczne. Zależy nam także, by reportaże w większym stopniu opowiadały o aktualnych sprawach, którymi żyją nasi widzowie" - napisała Rejnowicz na oficjalnej stronie "Uwagi!". 

"Uwaga!" pozostaje jednym z najważniejszych programów interwencyjnych w ramówce TVN-u.

Zobacz też:

Kolejna wpadka na antenie TVN-u. To zrobił prowadzący "Szkła kontaktowego"

Wyniki oglądalności "Szkła kontaktowego" nie zostawiają wątpliwości. Taki jest wpływ afery

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy