To niedoszli teściowie zniszczyli związek Liszowskiej!
Rodzice Tadeusza Głażewskiego tak bardzo nienawidzili narzeczonej ich syna, że w końcu udało im się przekonać go, by z nią zerwał.
Państwo Głażewscy to kiepsko wykształceni dorobkiewicze. Dopiero niedawno poprawili swój status materialny dzięki firmie budowlanej. Tych prostych ludzi niepokoił więc fakt, że dziewczyna ich synka jest artystką i zarabia na życie uprawiając bliżej nieokreślony zawód.
Jak pisze "Świat & Ludzie", rodzice Tadka początkowo byli zachwyceni Joasią - nic dziwnego, jej bujne kształty i słowiańska uroda sugerują, że będzie znakomitą gospodynią domową. Szybko jednak okazało się, że byli w błędzie:
"Z dnia na dzień tracili dla niej sympatię. Twierdzili, że nie ma pojęcia o prowadzeniu domu. A to w ich oczach dyskwalifikowało ją zupełnie" - mówi informatorka pisma. "Poświęcenie własnych pasji dla dobra rodziny jest dla nich sprawą najważniejszą. O takim modelu życia marzyli dla swojego syna. Jego przyszłą żonę widzieli przede wszystkim w roli strażniczki domowego ogniska" - dodaje znajomy aktorki.
Joasia pochodzi z inteligenckiej rodziny, do której nigdy nie zawitał mieszczański styl życia. Nie chciała poświęcać swoich pasji dla męża, domu i dzieci. Mamusia i tatuś przekonali więc Tadzia, że na świecie jest mnóstwo uległych kobiet.