To on odpadł jako pierwszy z show Cichopek. Nie miał szans na miłość
W 6. odcinku "Moja mama i twój tata" nie brakowało skrajnych emocji. Tym razem pociechy mogły zobaczyć swoich rodziców, ale też zadecydowały, kto opuści mazurską willę. W show Katarzyny Cichopek polały się łzy.
W 6. odcinku programu "Moja mama i twój tata" Oliwia i Lucyna spotkały się na pomoście po długim czasie rozłąki. To wtedy mama powiedziała córce, że podoba jej się jeden mężczyzna w domu. Bez zaskoczenia wyznała, że jest to... Piotr. Jak się potem okazało, córka tę wiedzę dobrze spożytkowała, bowiem stworzyła warunki swojej mamie, żeby mogła wybrać jednego kandydata na randkę i... był nim Piotr.
Monika również miała spotkać swojego syna Pawła. Uczestniczka zdradziła synowi, że spotkała Szymona, przy którym dobrze się czuje i jak na razie nie widzi nikogo innego z kim mogłaby pogłębić znajomość.
Ostatnim szczęśliwcem był Sławek, który przez udział w programie opuścił ważne wydarzenie z życia syna, Kuby. Sławek wyznał, że poznał Anię i ma nadzieję, że ich relacja pójdzie w dobrym kierunku, a nie będzie to tylko przelotny romans. Po spotkaniu Sławek od razu powiedział Ani, że ledwo opanował wzruszenie, jak go zobaczył.
Krzysztof i Donata dali sobie szansę. Od czasu, kiedy mężczyzna zrozumiał, że to uczestniczka jest najbliższa jego sercu, docenił jej obecność. Wyznał, że wycisza się przy Donacie, z kolei kobieta wyznała, że przy nim nabiera energii.
"Czasem wystarczy obecność drugiej osoby. I czujesz, że to jest to" - mówił Krzysztof.
"Widać, że są jak gołąbeczki" - powiedziała Sylwia, córka Krzysztofa.
Podczas rozmowy Alicja niespodziewanie... powąchała Piotra. Rozmawiali bowiem o perfumach. Piotr jako najpopularniejszy mężczyzna w willi był zauroczony nowo przybyłą Alicją. Widać też było, że kobieta jest Piotrem oczarowana. Później spędzili nieco więcej czasu w łóżku, gdzie Piotr prawił kobiecie komplementy, a ona recytowała mu wiersz Wisławy Szymborskiej. Udany sposób na podryw? Najwyraźniej.
Sławek podczas wspólnego ogniska nie mógł przejść obojętnie wobec zachowania Anny, którego kompletnie nie zaakceptował. Mężczyzna dystansował się i z lekką obawą obserwował każdy krok Anny. Zaczyna czuć dyskomfort, ponieważ jak twierdzi już w życiu doświadczył podobnych sytuacji.
"To się może śmiesznie na to patrzy, ale jeśli ktoś ma doświadczenia z taką ciemniejszą stroną, to patrzy na to zupełnie inaczej (...). Nie mogę sobie pozwolić, żeby ktoś w moim otoczeniu posługiwał się takimi metodami" - mówił Sławek do kamery.
Niestety, stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Nagle córki i synowie otrzymali wiadomość, że muszą zagłosować na kogoś, kto opuści willę. W wyniku głosowania wybrali Krzysztofa, który wcześniej miał problemy z nawiązaniem nowych znajomości i pomagała mu się otworzyć prowadząca, Katarzyna Cichopek.
Jego syn Paweł sam zasugerował innym, że to właśnie jego tata powinien odejść. Kiedy Lucyna odczytała wiadomość skierowaną do uczestników, nie zabrakło szoku i łez.
Oglądaj program "Moja mama i twój tata" w każdą środę o godzinie 20:10 na antenie Telewizji Polsat.
Zobacz też:
Piotr z show Cichopek podrywa każdą uczestniczkę. Jedna z nich dała jasno znać, co o nim sądzi
W programie Cichopek niektórym puściły nerwy. Interweniowała jedna z uczestniczek
Sceny z Krzysztofem poruszyły widzów. Sama Cichopek była pod wrażeniem
Sławek podpadł widzom tymi słowami do Krzysztofa. "Zachował się jak..."