Reklama
Reklama

To ona cenzuruje rosyjski internet! Jekaterina Mizulina oskarża zachodni świat

To właśnie Jekaterina Mizulina jest szefem Rosyjskiej Ligi Bezpiecznego Internetu. Odpowiedzialna jest za kontrolę newsów, które "niezgodne są linią władzy". Teraz w wywiadzie powiela brednie Putina.

Gdy Rosja rozpoczęła wojnę w Ukrainie, szybko okazało się, że Jekaterina ma pełne ręce roboty. W końcu powszechnie wiadomo, że według rosyjskiego rządu nie ma mowy o wojnie, a o "specjalnej operacji". A według najnowszej ustawy, za wypowiadanie nieprawdy obywatelom rosyjskim grozi aż do 15 lat pozbawienia wolności.

Jekaterina Mizulina powiela brednie Putina

Jekaterina Mizulina udzieliła wywiadu TASS, w którym opowiedziała o swojej "niezwykle ciężkiej pracy". Kobieta obecnie monitoruje 240 mln źródeł internetowych i 40 tys. mediów w Rosji. Jej działanie ma na celu odcięcie rosyjskiej społecznościowych od prawdziwych wydarzeń dziejących się w Ukrainie. 

Reklama

Ponadto kobieta uważa, że wojna informacyjna ma na calu ukrycie zbrodni w Donbasie spowodowanych przez ukraińskich nazistów. 

Zdecydowanie słowa Jekateriny nam wydają się śmieszne, gdy znamy całą prawdą. To Rosjanie mordują i gwałcą niewinną ukraińską ludność cywilną, dokonując przy tym masowych ostrzałów. To przez głupotę Władimira Putina rozpoczęła się wojna, która wywołała cierpienia ludzi. Aż ciężko uwierzyć, że takiej Jekaterinie zwyczajnie nie jest wstyd, gdy mówi takie rzeczy. 

Zobacz też:

W Krakowie głośno o niej po krytyce ministra Czarnka

Tabloid przyłapał Królikowskiego z kochanką w samochodzie

Wielka inwestycja w Etiopii

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: wojna Rosja-Ukraina | Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy