Reklama
Reklama

To przez niego Przybylska nie chciała wyjść za Bieniuka. Jej pierwsze małżeństwo trwało krócej niż rozwód

Choć miłosne życie Anny Przybylskiej kojarzone jest jedynie z Jarosławem Bieniukiem (43 l.), pierwszy i ostatni ślub wzięła w wieku 22 lat. Jej mężem był tenisista - Dominik Zygra. Niestety, choć Ania myślała, że spotkała tego jedynego, związek ze sportowcem trwał krócej niż... rozwód. Oto historia krótkiej, burzliwej miłości.

Anna Przybylska była partnerką Bieniuka, ale nigdy go nie poślubiła

Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk byli uznawani za jedną z najlepiej dobranych par w show-bizensie. Choć nigdy nie wzięli ślubu, mieli trójkę dzieci i przez wiele lat stanowili piękną inspirację dla innych zakochanych.

Agnieszka, siostra Ani zwierzyła się w wywiadzie z "Faktem", że pierwszy ślub raz na zawsze wybił z głowy aktorki myśl o ponownym zamążpójściu.

Reklama

"Oni [przyp. red. Ania i Jarosław] stwierdzili, że to, co ich najbardziej cementuje, to dzieci. Ania jednego męża miała i mówiła zawsze: "Siostra, ja wiem, z czym to się je i jak to smakuje. Uważam, że tym, co nas cementuje to dzieci i to najważniejsze, co nam się w życiu przytrafiło, i to trzeba pielęgnować" - wyznała.

Co wydarzyło się między Anną i pierwszym mężem, że raz na zawsze odrzuciła myśl o małżeństwie?

Anna Przybylska poznała pierwszego męża w Trójmieście

Zakochani poznali się w Trójmieście. Jak wynika z biografii Ani, już po dwóch randkach z Dominikiem wiedziała, że to miłość. Tenisista i biznesmen z branży budowlanej zdecydował się przyjąć prośbę Ani. To ona zaproponowała ślub.

"A może fajnie byłoby wziąć ślub, urządzić mieszkanie, kupować meble. Co ty na wspólne życie, na dobre i na złe?" - miała powiedzieć aktorka.

Rodzina aktorki nie była pewna, co do tej decyzji. W biografii aktorki siostra Przybylskiej wspomina ten czas jako nieco chaotyczny.

"Spieszyła się momentami tak, jakby czuła, że to wszystko może zbyt długo nie potrwać. Jakby wiedziała, że szybko musi zawierać związek, zakładać rodzinę, urodzić dzieci, by zdążyć się jeszcze tym wszystkim nacieszyć".

Przybylska szybko pożałowała ślubu

Ceremonia odbyła się w 2000 roku w Gdyni. Aktorka przyjęła nazwisko męża, ale w show-biznesie posługiwała się tym panieńskim. Niestety, pomimo wcześniejszego szczęścia, małżonkowie zaczęli kłócić się niedługo po ceremonii.

"Oni, już czekając na ten ślub, dość często się kłócili. I to dosłownie o wszystko, o najmniejsze bzdury. To nie miało racji bytu, absolutnie" - przyznała siostra Anny.

Również Małgorzata Rudowska, agentka i zarazem przyjaciółka Przybylskiej wspomina też czas jako bardzo smutny dla znanej aktorki.

"W pewnym momencie zaczęło się to, co w poprzednim związku - ingerencja partnera w karierę Ani, jej rozwój, możliwości. Pamiętam, jak kiedyś Ania miała jechać do Warszawy na premierę filmu, w którym grała, ale przyleciała do mnie z płaczem, że chyba nie pojedzie, bo mąż się nie zgadza".

Przybylska zrozumiała, czemu tak szybko chciała ślubu

"Szybka decyzja o ślubie mogła wynikać z tego, że bałam się, że już nigdy nie znajdę faceta. W moim pierwszym poważnym związku dostałam po głowie, więc na siłę szukałam prawdziwej miłości. Ale za wcześnie był ten ślub. [...] Od początku widać było, jak bardzo się różnimy. Byłoby głupio to ciągnąć" - można przeczytać w biografii Ani Przybylskiej.

Sprawa rozwodowa trwała półtora roku, gdy małżeństwo było szczęśliwe zaledwie kilka miesięcy. Ponadto zaledwie kilka miesięcy po rozwodzie Anna zaczęła spotykać się z Bieniukiem, przy którym została do końca swojego życia.

Czytaj też:

Powraca sprawa tajemniczego zaginięcia Emanueli Orlandi. Watykan udostępnił akta śledztwa

Jarosław Bieniuk i Zuzanna Pactwa zaliczyli pierwszą wspólną sesję. Dosięgnie ich "klątwa okładki"?

Oliwia Bieniuk coraz odważniejsza. Córka Przybylskiej zagrała w rozbieranych scenach

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Przybylska | Jarosław Bieniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy