To stało się jednej nocy. Grochola ostrzega swoich fanów
Dorota Szelągowska (43 l.), córka Katarzyny Grocholi (67 l.), właśnie na mieszkaniu mamy postanowiła przetestować swój talent do błyskawicznych zmian aranżacji. Pisarka nie ukrywa, że wystarczyła jedna noc, by wnętrza jej domu w Milanówku uległy całkowitemu przeobrażeniu. Szelągowska ujawniła, na czym polegał największy problem.
Dorota Szelągowska, obecnie znana jako specjalistka od błyskawicznych remontów, dość długo szukała pomysłu na karierę.
W wieku 18 lat zaczęła występować w telewizji, jako prowadząca emitowanego w TVP młodzieżowego programu „Rower Błażeja”. W sytuacji, gdy sama musiała zadbać o swoje utrzymanie, marzenia o wyższym wykształceniu zeszły na dalszy plan.
Gwiazda TVN-u podejmowała wprawdzie wysiłki w tym kierunku, jednak ostatecznie nie skończyła ani rozpoczętych studiów dziennikarskich, ani na kierunku stosowanych nauk społecznych. Jak ujawniła z perspektywy czasu w wywiadzie dla „Gali”, o dyplomie z architektury nawet wtedy nie pomyślała. Do tej pory ma o to żal do siebie:
„Żałuję strasznie. I to jest mój kompleks, owszem. Wtedy architektura kojarzyła mi się wyłącznie z mostami, matematyką i takimi rzeczami. Dopiero przed trzydziestką zrobiłam taki kurs, który uprawniał do wykonywania zawodu”.
Projektowaniem i aranżacją wnętrz Szelągowska na dobre zajęła się w 2014 roku, gdy została prowadzącą programu „Dorota was urządzi”. Z czasem zrozumiała, że w jej zawodzie od teorii ważniejsza jest praktyka i wrodzone predyspozycje, a przede wszystkim umiejętność uczenia się od doświadczonych fachowców.
Do niedawna jednak unikała angażowania się w metamorfozy wnętrz swoich bliskich. Kiedy kilka lat temu o interwencję projektancką poprosiła ją kuzynka, Szelągowska wolała przekazać pałeczkę swojej bliskiej współpracownicy, Marice. Jak wtedy wyznała na Instagramie:
„Bo wiadomo, projektowanie dla rodziny zawsze się źle kończy…”
Z czasem jednak jakoś się przełamała. W rezultacie jej mama, Katarzyna Grochola zamieściła na Instagramie ostrzegawczy wpis:
„Nie zapraszajcie mojej córki na noc, bo nikt się nie wyśpi”.
Katarzyna Grochola mieszka z mężem, muzykiem Stanisławem Bartosikiem w domu położonym w podwarszawskim Milanówku. Urządziła tam przytulne gniazdko dla rodziny, obejmującej, oprócz niej i męża, ukochane psy. Patrząc na zdjęcia wnętrz, które czasem pojawiają się na Instagramie pisarki, trudno uznać wystrój jej domu za minimalistyczny. I o to, jak ujawniła Szelągowska, toczyły się najcięższe zmagania. Jak wyznała projektantka:
„Największy problem z moją mamą nie jest taki, jak jej urządzić wnętrze, ale jak umieścić wszystkie meble, które kompulsywnie kupuje”.
Póki co, metamorfoza ograniczyła się do salonu i jadalni, które pod czujnym okiem Szelągowskiej zyskały na funkcjonalności.
Zobacz też:
Szelągowska porównała życie w Polsce i Hiszpanii. A jednak. Nie ma wątpliwości
Plotek o Szelągowskiej było już za wiele. Jej matka rozwiała wątpliwości. "Grochola twierdzi, że to bzdura"
Dorota Szelągowska zaskoczyła internautów. Zdecydowała się na to po 25 latach