To tej roli Tomasz Kot żałuje najbardziej. Chodzi o nagradzany hit!
Tomasz Kot (45 l.) to jeden z najpopularniejszych i najbardziej cenionych polskich aktorów. Ostatnio wyjawił, której roli w swojej karierze żałuje najbardziej. Fani będą zaskoczeni!
Tomasz Kot należy do tych gości podcastu "WojewódzkiKędzierski", których udało się pociągnąć za język. Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski tym dokładnie wypytali aktora o jego najgorzej wspominane role. Której z nich Tomasz Kot żałuje najbardziej? Cóż, jak się okazuje, trudno wybrać jedną.
"Był taki moment, że każdy aktor w kraju chciał zagrać u Patryka Vegi. [...] Patryk mnie wziął na jakieś zdjęcia próbne, ale nie mogłem [zagrać], bo robiłem kolejny sezon "Niani". Później była "Hela w opałach". W pewnym momencie Patryk mówi, że "Ciacho" to będzie taki polski przekręt, będą wybuchać samochody, a tego w Polsce jeszcze nie było. Oczywiście się zgodziłem" - zdradził aktor.
Tomasz chętnie opowiedział o tej sytuacji, prawdopodobnie dlatego, że "Ciacho" cieszy się niezbyt dobrymi opiniami. Mimo to nie ten film był najgorszym występem w jego karierze.
Co stało się po występie w filmie "Ciacho"? Okazuje się, że Patryk powrócił z kolejną propozycją!
"Przychodzi Patryk i mówi, że [...] wracamy do ostrego męskiego kina. Pomyślałem, że to będzie taki "Pitbull", tylko z drugiej wojny światowej" - kontynuował aktor.
"Absolutną porażką" Tomasz określił film "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć". Warto przypomnieć, że film zdobył "Węża", czyli prześmiewczą nagrodę krytyków filmów dla najgorszych polskich filmów. Marta Żmuda-Trzebiatowska, wcielająca się w jedną z głównych ról, wygrała w kategorii "Najgorsza aktorka". Film podczas "Wężów" doczekał się także nominacji za najgorszą reżyserię, duet na ekranie oraz najgorsze efekty specjalne.
Choć Tomasz Kot ma koncie kilka "wtop", wciąż jest bardzo popularnym aktorem, docenianym przez widzów.
Jak mówi w podcaście, produkcją, której nigdy nie zapomni zarówno on, jak i fani, jest film "Bogowie". Choć "Zimna wojna" była technicznie najbardziej widocznym z jego filmów, to nie jest dla aktora ważniejsza od roli kardiochirurga Zbigniewa Religi.
Film "Bogowie" premierę miał w 2014 roku. Opowiada o lekarzu, który w 1985 roku jako pierwszy w Polsce przeprowadził udaną operację przeszczepu serca.
Tomasz Kot niedługo wróci na ekrany. W marcu premierę ma produkcja "Wyrwa", a pod koniec 2023 roku pojawi się pierwsza część "Akademii Pana Kleksa", w którym to filmie aktor wcieli się w tytułową rolę. Premiera drugiej części planowana jest na 2025 rok. Reżyserem filmu o znanej postaci jest Maciej Kawulski, reżyser filmów: "Jak pokochałam gangstera", "Underdog" oraz "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa".
Czytaj też:
Córka Tomasza Kota idzie w aktorstwo. Blanka Kot razem z tatą promuje hit Netflixa
Socha, Kot, Żmijewski - co ich łączy? Rzadko pokazują się ze swoimi drugimi połówkami