To właśnie on był pierwszą wielką miłością Edyty Górniak. Diwa miała "owinąć go wokół palca"
Edyta Górniak łączona była z wieloma przedstawicielami mediów i show-biznesu. Dziś jednak mało kto pamięta jej pierwszą wielką miłość. Gwiazda polskiej estrady poznała przystojnego aktora jeszcze w czasach pracy przy musicalu "Metro". Jak potoczyła się ich relacja?
Edyta Górniak znana jest nie tylko z niezwykłych możliwości wokalnych, ekscentrycznym poglądów i odważnych wypowiedzi - od lat w mediach jest bardzo głośno także o jej życiu miłosnym. Słynna piosenkarka łączona była już między innymi z Piotrem Kraśko, Piotrem Gembarowskim, Robertem Kozyrą i Dariuszem Krupą.
Dziś jednak niewiele osób pamięta, że jej pierwszą poważną miłością był aktor filmowy, teatralny i musicalowy - Dariusz Kordek.
Artyści mieli okazję poznać się w 1993 roku, kiedy to oboje zaangażowani byli w realizację spektaklu muzycznego "Metro". Ich koleżeńska relacja przybrała w pewnym momencie nieoczekiwany obrót i między przyszła finalistką Eurowizji i jej starszym kolegą z teatru Buffo poważnie zaiskrzyło.
Relacja pomiędzy zakochanymi szybko się pogłębiła i para wszędzie pojawiała się razem. Plotkowano nawet o tym, że Edyta Górniak i Dariusz Kordek planują zalegalizować swój związek.
Po pewnym czasie okazało się, że między partnerami nie dzieje się najlepiej - z nieautoryzowanej biografii wokalistki "Edyta Górniak: Bez cenzury" pióra Piotra Krysiaka można dowiedzieć się, że diwa niemal całkowicie podporządkowała sobie partnera, który wyręczał ją w większości domowych obowiązków.
Spokój zakochanych zakłócały też częste sprzeczki i pomimo gorącego uczucia, które łączyło piosenkarkę i aktora, ich związek nie przetrwał próby czasu.
Po rozstaniu ekspartnerzy zachowali przyjacielskie relacje.
"Mam szczęście, bo gdy Edyta mówi źle o facetach, z którymi się spotykała, to zawsze mnie pomija. Myślę, że ma dobre wspomnienia z naszego związku" - mówił aktor w rozmowie z "Super Expressem".
Górniak i Kordek po latach spotkali się razem w programie "Jak oni śpiewają" - artysta był jednym z uczestników, piosenkarka zasiadała wśród jurorów. Gwiazda polskiej estrady nie stosowała wobec byłego ukochanego żadnej taryfy ulgowej i dość surowo oceniała jego występy.
Ten jednak wcale nie miał jej tego za złe i zachował się jak prawdziwy profesjonalista.
"To część mojego prywatnego życia, które trochę nieszczęśliwie mieszało się wówczas z zawodowym. Spotkaliśmy się niedawno w »Jak oni śpiewają«. Pisało się, że wyżywała się na mnie jako jurorka, ale ja tego nie odebrałem w ten sposób. Edyta po prostu idealnie wpasowała się w konwencję programu i może nie do końca wiedziała, jak do mnie podejść. Nie mam do niej żalu za lekkomyślne i chybione komentarze. Całkowicie ją rozgrzeszam" - przyznał z dystansem w wywiadzie dla tabloidu.
Zobacz też:
Edyta Górniak zdecydowała się na ścięcie włosów. Teraz jest nie do poznania
Doda odcina się od słów Macieja Pańszczyka. Nie chce kolejnej afery z Edytą Górniak
Syn Edyty Górniak w poważnych tarapatach. Całe środowisko się odwróciło