Tokio 2020. Polscy siatkarze płaczą po przegranej z Francją w ćwierćfinale. Widok rozdziera serce
Polscy siatkarze po przegranej w meczy z Francuzami 2:3 żegnają się z Igrzyskami w Tokio. Oczekiwania były dużo wyższe, co udowodnił Bartosz Kurek, nie kryjący łez po zejściu z parkietu. Załamana drużyna długo nie mogła się otrząsnąć po ostatnim ataku Francuzów.
Początki siatkarzy w stolicy Japonii nie były dobre - porażka w starciu z Iranem sprawiła jednak, że wszyscy liczyli na szybkie odbicie się drużyny Vitala Heynena. Faktycznie, nasza sytuacja poprawiała się z meczu na mecz i Polacy dotarli do ćwierćfinałów.
We wtorek nasza reprezentacja miała szansę na dostanie się do półfinału i walkę o podium. Niestety, mecz z Francją zakończył się naszą przegraną 2:3.
Zawodnicy byli załamani tym, jak niewiele brakowało. Kapitan zespołu Michał Kubiak i Bartosz Kurek nie kryli łez. Fabian Drzyzga i Jakub Kochanowski oparli się załamani o banery reklamowe i również ukryli twarze w dłoniach. Libero Paweł Zatorski padł zaraz przy parkiecie z zszokowaną miną - obraz całej drużyny w takim stanie łamał serce.
Bartosz Kurek, MVP mistrzostw świata z 2018 roku nie podszedł też do dziennikarzy, którzy czekali na wywiad po meczu.