Tokio 2021: Polscy pływacy za upokorzenie dostaną gigantyczne odszkodowanie! Padła kwota!
Kilka dni temu wybuchał wielka afera wokół polskich pływaków na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Przez błędy proceduralne popełnione przez Polski Związek Pływacki część zawodników nie została dopuszczona do startu. Załamani zawodnicy musieli wrócić do kraju. Sportowcy zapowiedzieli jednak, że nie zostawią tak tej sprawy i będą walczyć o zadośćuczynienie. Prawnicy są przekonani, że mają szansę na pokaźne odszkodowanie...
Igrzyska jeszcze się nie rozpoczęły, a już mamy wielką aferę w polskim sporcie. Sześcioro pływaków: Aleksandra Polańska, Dominika Kossakowska, Alicja Tchórz, Bartosz Piszczorowicz, Jan Hołub i Mateusz Chowaniec musieli wrócić do Polski.
Na miejscu okazało się bowiem, że nie mieli "wymaganych uprawnień", czyli nie wypełnili minimów Międzynarodowej Federacji Pływackiej.
W największym skrócie okazało się, że Polski Związek Pływacki błędnie zinterpretował przepisy kwalifikacyjne. Sześcioro zawodników według regulaminu nie miała prawa wystartować w zawodach olimpijskich.
Najnowsze informacje z Igrzysk Olimpijskich - Sprawdź
Po wylądowaniu w Polsce pływaczka Alicja Tchórz oznajmiła, że oczekują dymisji prezesa Polskiego Związku Pływackiego, ale dla nich to i tak "jakieś bezwzględne minimum".
"Chcemy jeszcze naszykować jakiś pozew zbiorowy. Jeszcze jesteśmy przed rozmowami z prawnikami. Mam nadzieję, że odpowiednie konsekwencje zostaną wyciągnięte i środowisko pływackie przejrzy na oczy, a zmiany nastąpią" - oznajmiła na lotnisku w rozmowie z TVN24.
Prawnicy twierdzą, że zawodnicy mają spore szanse na to, by otrzymać pokaźne odszkodowanie...
"Dla tych zawodników nie ma ważniejszej rzeczy niż igrzyska. To nie tenis, gdzie dobrze zarabia się na licznych turniejach i po przegranej można wygrać na następnym. Dla pływaków to możliwość, która zdarza się często tylko raz w życiu" - mówi money.pl mecenas Jacek Dubois.
Mecenas zdaje sobie sprawę, że dla tych zawodników nie ma takich pieniędzy, które mogłyby im wynagrodzić takie upokorzenie i zawiedzione marzenia...
"Sportowcy ci zostali też upokorzeni, pozbawieni jakiejś wartości, radości. Co więcej, to winny zaniedbania powinien wyjść z inicjatywą i zaproponować takie rozwiązanie bez procesu" - podkreśla Dubois.
Gigantyczna afera wokół polskich pływaków! Sportowcy wydali oświadczenie
"To jest sport. Nie można zatem wykluczyć, że każdy z nich miał szanse na miejsce na podium. Gdybym ja szykował pozew, to brałbym pod uwagę pozycje 1-3. Zatem te, które związane są z wysokimi nagrodami i emeryturą olimpijską. Do tego dochodzi również wartość potencjalnie utraconych kontraktów sponsorskich" - mówi money.pl Marcin Kwiecień z kancelarii "Kwiecień prawo sportowe".
Portal wylicza, że za medale w Tokio PKOI gwarantuje pokaźne nagrody. Za złoty medal otrzymuje się 120 tysięcy, za srebro - 80 tysięcy, a za brąz 50 tys. zł.
Do tego należy doliczyć kwoty za ewentualnie utracone kontrakty sponsorskie. Strata szansy na emeryturę olimpijską, którą otrzymują zdobywcy olimpijskiego krążka po skończeniu 40. roku życia.
"W pozwie, oprócz odszkodowania, domagałbym się też zrekompensowania strat moralnych, rozczarowania, możliwości wyboru innej kariery zawodowej, strat na polu rodzinnym. Tu też bym nie odpuszczał, bo strata jest dla mnie oczywista. W sumie i w polskich warunkach może to być kwota w przedziale od kilkuset tysięcy do nawet miliona złotych na jednego zawodnika" - podsumowuje Kwiecień.
***
Wzrost liczby zakażeń koronawirusem w Tokio
Najlepiej zarabiający sportowcy na Igrzyskach w Tokio
Sylwia Dekiert przerażona Igrzyskami. Szczere wyznanie dziennikarki