Tomasz Barański zniknął po aferze. Teraz wyszło na jaw, jak świętuje
Choć o Tomaszu Barańskim było ostatnio bardzo głośno, on sam unikał medialnego szumu. Zniknął nawet z sieci, a ostatni wpis pochodzi sprzed dwóch miesięcy. Teraz niespodziewanie pojawił się znowu i to w towarzystwie znanej tancerki. Pokazali, jak świętował urodziny.
Tomasz Barański w ostatnich latach brał udział w wielu projektach tanecznych. Nie uczestniczył aktywnie w "Tańcu z gwiazdami", ale układał choreografie dla zawodników. Występował też jako ekspert telewizyjny. W październiku zniknął jednak z mediów, po medialnej aferze, jakiej stał się bohaterem.
W prasie pojawiły się oświadczenia byłych pracowników Barańskiego, związane z jego zachowaniem. W ich wyniku Tomasz wydał oświadczenie, w którym przeprosił za to, co miało miejsce. Mimo to odczuł konsekwencje, a w mediach pojawił się komunikat jego dotychczasowej grupy tanecznej.
Niedawno grupa taneczna NEXT, stworzona przez Barańskiego, ogłosiła zmiany. Oficjalny komunikat informował o przekazaniu zarządzania zespołem innej osobie.
"Zarządzanie grupą taneczną NEXT przechodzi w pełni w ręce managera - Kingi Biegańskiej" - brzmiało oświadczenie, uzupełnione o dane kontaktowe do nowej szefowej.
Sam Tomasz postanowił zniknąć z sieci. Jego ostatni wpis na Instagramie pochodzi z 5 października - jest to zdjęcie z próby tanecznej. Do tej pory nie było wiadomo, co się z nim dzieje - dopóki nie pojawiło się całkiem nowe zdjęcie, wykonane przez Annę Głogowską.
Barański urodził się 19 grudnia 1980 w Kielcach. Wczoraj świętował 44. urodziny, i jak się okazuje - nie sam. Jego znajoma Anna Głogowska, także przez lata związana z "Tańcem z gwiazdami", pokazała ich wspólne zdjęcie.
"Tomasz... 44!? Siedzisz na dwóch krzesłach! Jednym tyłkiem. Nie za wygodnie ci braciszku?" - napisała żartobliwie tancerka.
Przy okazji Anna pochwaliła się, że ona i Tomasz przekazali datki na schronisko dla psów. Dobry sposób na obchodzenie urodzin?
Zobacz też:
Najnowsze oświadczenie ws. Barańskiego. To oficjalnie koniec
Barański pilnie przerwał wywiad, gdy zaczął mówić o Sokołowskiej. W oczach miał łzy