Tomasz Kammel jedzie luksusowym autem i dzieli się przemyśleniami. Zaskakująco?
Rozwiane włosy, szeroki uśmiech na twarzy i podróż luksusowym autem. W takich okolicznościach Tomasz Kammel (44 l.) postanowił skomentować sprawę przyjęcia uchodźców przez Polskę.
W ostatnim czasie w temacie uchodźców głos zabiera coraz więcej celebrytów.
Jedni są przeciwni przyjmowaniu ich przez Polskę, a inni opowiadają się zdecydowanie za.
Okazuje się, że do tej drugiej grupy należy Tomasz Kammel.
Na Facebooku opublikował on nawet wideo, na którym w dość osobliwy sposób tłumaczy swoje racje.
"Kochani, naszła mnie spontaniczna refleksja. Jadę sobie przez Polskę do pracy z otwartym dachem, na zewnątrz 30 stopni, kraj jest piękny, okolica, przez którą jadę, bajeczna" - rozpoczyna przemowę dziennikarz siedzący wygodnie w swoim luksusowym kabriolecie.
Następnie stwierdza, że w Polsce imigranci nigdy mu niczego złego nie zrobili. Co więcej, są mu bardzo pomocni i niezwykle ich ceni.
"Syryjczycy sprzedają mi bardzo dobry kebab, Wietnamczycy sprzedają mi świetną kuchnię, jeden z moich lekarzy jest z Indii i nigdy w życiu nie żałowałem, że spotkałem ich na swojej drodze" - zdradza.
Zaznacza, że nie ma powodów, dla których miałby bać się uchodźców. Za to ma tysiąc motywów ku temu, by im pomóc.
Na potwierdzenie przytacza historię z dzieciństwa. Opowiada, że gdy był małym chłopcem, to też otrzymał wsparcie i od bliżej nieznanych ludzi dostawał paczki.
W obliczu tego faktu nie wierzy on w to, że uchodźcy mogą być dla niego jakimkolwiek zagrożeniem.
Dlaczego nie zrobią oni niczego złego Polakom? Zdaniem Kammela nie pozwolą na to nasze świetnie wyszkolone i zorganizowane służby.
"Nasz kraj to nie jest banda idiotów, tylko są w nim służby, które zatroszczą się o to, żeby jakiś zły człowiek, gdy się tu pojawi, wiedział gdzie jest jego miejsce" - mówi.
Nie wiadomo, czy kogokolwiek przekona on swoimi tłumaczeniami. Do tej pory pod jego wideo pojawiły się raczej nieprzychylne komentarze, w którym użytkownicy sugerują, że Kammel jest nieco oderwany od rzeczywistości.
"Gadanie kolesia w kabriolecie, który jest oderwany od zwyczajnego życia tak samo jak ludzie siedzący w Europarlamencie. Musi się Pan bardziej zainteresować tematem niż iść w modę na tolerancję wszystkiego" - pisze jeden z internautów.
A wy zgadzacie się z Kammelem?