Tomasz Karolak da pracę Małgorzacie Kożuchowskiej? "Chcę żeby Gośka pojawiła się w tym projekcie"
Łączy ich nie tylko praca, ale i wieloletnia przyjaźń. Wiedząc, jak Małgorzata Kożuchowska (46 l.) tęskni za występami w teatrze, Tomasz Karolak (46 l.) chce jej pomóc.
Gdy przychodzą na plan serialu "Rodzinka.pl", Małgorzata Kożuchowska i Tomasz Karolak wymieniają serdeczne uściski. Fakt, że od lat wcielają się w małżonków sprawił, że stali się dla siebie jak rodzina. Cieszą się swoimi sukcesami, znają też problemy i frustracje przyjaciela. I spieszą z pomocą, gdy tylko to możliwie.
Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi "Na Żywo", aktor postanowił spełnić marzenie Małgosi o powrocie na scenę teatralną. Ponieważ jest właścicielem stołecznego teatru IMKA, sam decyduje o obsadzie spektakli.
Gdy dziennikarze gazety zadzwonili do niego, z pytaniem, jaką rolę zaproponuje przyjaciółce, był wyraźnie zaskoczony.
- Ojej, a skąd to wiecie? Nie mogę za dużo mówić, ale rzeczywiście przygotowujemy się w teatrze do adaptacji scenariusza filmowego bardzo ciekawego tekstu, na podstawie włoskiego filmu. Chcę żeby Gośka pojawiła się w tym projekcie. Jesteśmy na etapie rozmów, przygotowań i to jest wszystko, co mam do powiedzenia - zdradził w rozmowie z "Na Żywo" gwiazdor.
Małgorzata jest wdzięczna przyjacielowi za zaproszenie do współpracy. Choć nie brak jej propozycji pracy w serialach, bardzo tęskni za emocjami towarzyszącymi graniu na żywo przed widownią.
- Teatr daje skrzydła, największą pełnię. Ale musi być też ta druga osoba, czyli reżyser, który ma dla ciebie propozycję, który o tobie myśli - mówiła aktorka w jednym z wywiadów.
Nie kryła, że mając doświadczenia współpracy z Piotrem Cieślakiem (dyrektorem Teatru Dramatycznego) i reżyserem Jerzym Jarockim czy wreszcie będąc przez lata na etacie w Teatrze Narodowym, jest przygnębiona faktem, że dawni koledzy o niej zapomnieli. - Czuję się trochę bezpańska - wyznała.
Choć oficjalnie jest zatrudniona w Teatrze Narodowym, jej ostatnią rolę, graną przed ciążą, w "Kotce na gorącym blaszanym dachu", przejęła Edyta Olszówka. - Pani Edyta gra już dwa lata, dłużej niż pani Małgorzata. Nie jest to zastępstwo, tylko równorzędna odtwórczyni tej roli - skomentował Jan Englert, dyrektor placówki.
Dodał, że Małgorzata może w każdej chwili wrócić. - Przebywa na urlopie wychowawczym. Decyzja należy do niej - stwierdził.
Znajomi aktorki twierdzą jednak, że nie otrzymała od przełożonego konkretnych propozycji. Co więcej, wypowiedzi Englerta mogą sugerować, że może ich nie być. - Wszyscy, którzy grają w serialach, mówią, że się rozwijają, ale to nieprawda - powiedział.
Karolak uważa inaczej. W jego teatrze występują aktorzy znani z seriali. Jeśli w nowym spektaklu pojawi się Małgosia, z pewnością przyjdzie ją podziwiać wielu fanów, którzy znają ją z ekranu telewizora.
- To mądre posunięcie Tomka, które przyniesie mu profity - twierdzi osoba z otoczenia gwiazdora. - On umożliwi przyjaciółce powrót na scenę, ona pomoże jemu zapełnić widownię. I wszyscy będą zadowoleni - kwituje informator tygodnika.
Może dzięki premierze w IMCE o Małgosi przypomni sobie dyrektor Teatru Narodowego?
***
Zobacz więcej materiałów: