Tomasz Karolak potwierdza plotki! Szokujące, co planuje zrobić!
W życiu Tomasza Karolaka (48 l.) nie dzieje się ostatnio najlepiej. Aktor stracił budynek, w którym mieścił się jego teatr. Gwiazdor zdradził jednak, że ma plan awaryjny i zamierza go zrealizować.
Ma nadzieję, że to, co najgorsze ma już za sobą. I jego teatr IMKA będzie przyciągał tłumy, choć już w zupełnie innym miejscu.
"Nie będę tam, gdzie mnie nie chcą" - zapewnia Tomasz Karolak.
Pogodził się z tym, że do końca czerwca musi opuścić scenę przy ulicy Konopnickiej. Zarządca budynku, Związek Harcerstwa Polskiego, nie chciał przedłużyć mu umowy najmu. Podpisał ją za to z fundacją Garnizon Sztuki, którą kieruje Grażyna Wolszczak (61 l.). Wcześniej wystawiła tam "gościnnie" trzy sztuki.
Tomasz poczuł się oszukany. Nie krył żalu do aktorki. Nazwał jej działania "nieuczciwą konkurencją", w wypowiedziach mówił też o "wrogim przejęciu". Zawalił mu się świat, ale postanowił walczyć o scenę, którą dziesięć lat temu zbudował od podstaw. I chyba się udało.
"Znalazłem odpowiednie miejsce w centrum miasta. Dopóki go nie wyremontujemy, mamy już do dyspozycji jedną scenę na Bemowie, drugą na Pradze" - mówi tygodnikowi "Świat i ludzie".
Czytaj więcej na następnej stronie:
Po kilku miesiącach nerwów wreszcie może spać spokojniej. Wieść o jego problemach rozniosła się lotem błyskawicy i na ratunek scenie ruszyli sponsorzy. A właśnie ich brak doprowadził do kryzysu. Pięć lat temu z finansowania IMKI wycofał się główny sponsor. I zaczęły się problemy.
Na bieżące potrzeby sceny aktor przeznaczał część gaży za role w serialach i filmach, ale to była kropla w morzu potrzeb. Zalegał m.in. z płaceniem czynszu.
"Nie bez znaczenia dla decyzji była dotychczasowa dynamika wywiązywania się przez Spółkę Teatru z jej obowiązków" - tak ZHP tłumaczył, dlaczego nie przedłużył mu najmu.
Grażyna Wolszczak zaproponowała aktorowi współpracę (wystawianie zaplanowanych na jesienny sezon sztuk), ale on nie skorzystał. O byłej już koleżance mówi teraz: Pani Grażyna.
"IMKA będzie istniała, ja wymyśliłem tę nazwę i ja mam do niej prawa. Planujemy ważne premiery na 10-lecie. Będą z opóźnieniem, bo na wiosnę 2021, także z powodu koronawirusa. Jestem dobrej myśli!" - mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie".
I wciąż marzy, by teatr zostawić swoim dzieciom: Lenie (12 l.) i Leonowi (7 l.).
***
Zobacz więcej materiałów wideo: