Tomasz Karolak straci kontrakty reklamowe? Operator komórkowy zabrał głos!
Tomasz Karolak (43 l.) może sporo stracić na tak ostentacyjnym angażowaniu się w politykę i popieraniu Komorowskiego...
Kilka dni temu niemal wszystkie media obiegło nagranie video z przemówieniem Tomka Karolaka na wiecu urzędującego prezydenta.
"Dosyć tego międolenia. Ruszmy się i idźmy głosować. Jestem za Bronisławem Komorowskim" - krzyczał aktor.
W internecie zawrzało, a na Karolaka spadła lawina krytyki.
Oliwy do ognia dolało jego wystąpienie w programie Tomka Lisa, w którym wspólnie wyśmiewali się z Kingi Dudy przywołując jej rzekome wpisy na Twitterze, które okazały się ostatecznie fałszywe!
Niestety, zaangażowanie się polityczne może dość niekorzystnie wpłynąć na jego wizerunek i kontrakty reklamowe.
Poniekąd uderzyło to rykoszetem w jednego z operatorów komórkowych, którego twarzą jest właśnie Karolak!
Internauci już przerabiają ich slogany reklamowe szydząc z aktora!
Operator mocno odciął się od działalności aktora i zapewnił, że nie angażuje się w bieżącą politykę!
"Poglądy polityczne i działania Tomasza Karolaka poza jego zobowiązaniami wobec Orange Polska są jego prywatną sprawą, której nie zamierzamy ani komentować, ani tym bardziej oceniać" - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy operatora.
W serwisie internetowym wykop.pl już zorganizowano akcję wysyłania maili do biura prasowego operatora.
W treści sugerowanego maila zawarte jest pytanie do operatora, czy poprzez reklamy z Karolakiem operator przyczynia się do agitowania na rzecz Bronisława Komorowskiego!
"Orange nie ma nic do powiedzenia na temat zaangażowania aktora w popieranie któregokolwiek z kandydatów na prezydenta.
Może się to nie podobać, marka może nie przedłużyć kontraktu, ale skoro mu nie zabrania i nie płaci za taki zakaz, to ma związane ręce, a przynajmniej nie ma narzędzi umożliwiających natychmiastową reakcję" - ocenia całą sytuację ekspert portalu, Marcin Kalkhoff z BrandDoctor.
Co sądzicie o angażowaniu się celebrytów w agitację polityczną?