Tomasz Karolak wyznał, że musi to robić, by nie zabrakło na rodzinę. Jego zarobki mówią co innego
Tomasz Karolak nie ukrywa, że życie na poziomie jest dla niego bardzo ważne. Niestety, odkąd telewizyjny i teatralny aktor wyznał bez ogródek, że aby żyć na poziomie, potrzebuje około 40 tys. złotych miesięcznie, ludzie nie kryją zniesmaczenia, gdy zabiera głos ws. finansów. Co ciekawe, dziennikarze postanowili podliczyć jego zarobki. Wynika z nich, że gwiazdor może liczyć na dużo wyższe zarobki...
Tomasz Karolak nie kryje, jak bardzo ceni życie na poziomie. W programie internetowym "Biznes Klasa" wprost wyjawił, że w Polsce jest to trudne do osiągnięcia. Wszystko dlatego, że aktorstwo w naszym kraju nie daje pieniędzy porównywalnych do zarobków kolegów za granicą.
"Myślicie, że jak aktor zagra w "Listach do M.", później leży do góry kołami przez rok, no nie jest tak. Jest powszechne przekonanie, że my jesteśmy milionerami, a tak nie jest. To nie są stawki zachodnich gwiazd. Jak grasz główną rolę, to zarobisz 200 tys. złotych w filmie, który oglądają miliony ludzi..." - denerwował się aktor.
Co ciekawe, "Super Express" podsumował dokonania Karolaka z 2023 roku. Okazuje się, że zagrał aż w pięciu dużych produkcjach. Do tego pojawił się w programie TVN. Do zarobków Karolaka trzeba też doliczyć prowadzenie własnego teatru, w którym regularnie pojawia się na deskach oraz współprace reklamowe, które sam uznał za najlepsze źródło dodatkowego przychodu.
"Kontrakty reklamowe z dużymi firmami - bank lub telefonia komórkowa - są dla aktora czy jakiekolwiek innego celebryty w tej chwili najbardziej opłacalne" - mówił Tomasz.
Te współprace miały zapewnić mu wpływy wynoszące około milion złotych - tak przynajmniej oszacował "Super Express". Czy więc Tomasz ma powody do narzekania? Niestety, według aktora to nadal nie wystarczy...
"Cały czas muszę kombinować, żeby nie zabrakło na dzieci. No bo mam też przecież samochodowe leasingi. To nie jest tak, że leżę do góry kołami" - podsumował w rozmowie z Łukaszem Kijkiem. W tym samym wywiadzie podkreślił, że w teatrze zarabia się bardzo mało. Za przedstawienie wychodzi około 800 zł, a w państwowych teatrach jeszcze mniej.
Tomasz Karolak zdaje się kompletnie nie zwracać uwagi na dodatkowe źródła przychodów i szanse, które otrzymał od losu. Skupia się na tym, że w Ameryce miałby lepiej, bo mógłby cieszyć się... własną wyspą.
"Gdybym zagrał te role w Ameryce, to może bym leżał do góry kołami i miał pół wyspy obok Lenny'ego Kravitza" - podsumował rozmarzony aktor w rozmowie z "Money".
Czytaj też:
Sytuacja w TVN nie do pozazdroszczenia. Wieści ws. Anny Muchy i aktora nadeszły niespodziewanie
Mery Spolsky ujawnia kulisy kłótni Muchy z Karolakiem. Powiedziała o tym wprost [POMPONIK EXCLUSIVE]
Karolak rozgoryczony. Wziął pracę w TVN i tak się wpakował. Bolesny cios