Tomasz Komenda: To była miłość od pierwszego wejrzenia. Dziś nie płaci alimentów i nie chce znać matki swojego syna
Losy Tomasza Komendy interesują publikę. Niesłusznie oskarżony, po wyjściu z więzienia próbował ułożyć sobie życie, jednak nieprzepracowane traumy dały o sobie znać na wolności. Obecnie Komenda skonfliktował się z rodziną, nie chce znać swojej matki, a także walczy z byłą partnerką o pieniądze w sądzie. Znajomość Anny i Tomasza na początku wydawała się być jak z romantycznego filmu, skończyła się jednak medialnym praniem brudów...
Historia Tomasza Komendy miała zakończyć się wielkim happy endem, jak się jednak okazuje, sprawy wikłają się coraz bardziej. Niesłusznie oskarżony i skazany za zbrodnię, której nie popełnił, po 18 latach wyszedł z więzienia. Na wolności spadła na niego ogromna popularność, a media interesowały się mężczyzną ze względu na olbrzymie odszkodowanie, które otrzymał. Na podstawie jego losów powstał nawet film, w którym główne role zagrała Agata Kulesza (w roli jego matki, Teresy Klemańskiej) i Piotr Trojan (jako sam Tomasz Komenda).
Niestety problemy Tomasza nie skończyły się wraz z opuszczeniem murów więzienia. Na wolności nie potrafił sobie poradzić i pomimo próby stworzenia rodziny z Anną, został sam. Dziś nie tylko skonfliktował się z matką i bratem, ale również, jak twierdzi jego była partnerka, nie opiekuje się synem Filipem i nie płaci na niego alimentów.
Tomasz Komenda tuż po wyjściu z więzienia poznał Annę Walter. Mężczyzna zakochał się w brunetce od pierwszego wejrzenia i zapragnął stworzyć z nią rodzinę. Wkrótce na świecie pojawił się Filip, pierworodny syn Komendy. Swego czasu Tomasz w superlatywach opisywał Annę i nie krył gorącego uczucia, jakim ją darzył.
"Przed randką bardzo się stresowałem, bo kto by się nie stresował randką z taką kobietą! Wtedy też pierwszy raz się pocałowaliśmy" - opisywał wczesny etap ich znajomości.
Również Ania była zachwycona poznanym mężczyzną. Zapewniała o tym na łamach "Faktu".
"U Tomka znalazłam to, czego wcześniej nie doświadczyłam, czyli miłość, szacunek i to, że liczy się z moim zdaniem. Kocha mnie i moje dzieci. Troszczy się o nas jak najlepiej, jak potrafi" - wyznała.
Komenda zdecydował się nawet na romantyczny gest i na premierze filmu oświadczył się Annie. Niestety rodzinna sielanka nie trwała długo...
Wszyscy przeżyliśmy szok, gdy była partnerka Komendy zabrała niedawno głos na jego temat. Z jej relacji wynika, że Tomasz odszedł od rodziny, nie interesuje się dzieckiem, a na dodatek nie płaci alimentów. Zdesperowana kobieta postanowiła sądzić się z byłym więźniem o alimenty na Filipa.
"Do tej pory nie chciałam pewnych kwestii poruszać publicznie, ale do zmiany zdania zmusiły mnie komentarze osób trzecich o tym, że pławię się w luksusie, oraz zdanie Tomka, że się nie zgadza z wysokością alimentów. Szanowni Państwo, w odniesieniu do wiadomości medialnych o tym, że mój były partner Tomasz Komenda, nie zgadza się na zasądzone przez sąd alimenty, chcę publicznie oświadczyć, iż uważam to za zachowanie karygodne, zwłaszcza że dysponuję faktami, w oparciu o które sąd wydał przecież swój wyrok. Wyrok w sprawie, która trwała prawie rok i na której Tomek praktycznie się nie stawiał" - napisała w oświadczeniu Anna.
Komenda nie rozmawia również ze swoją matką, Teresą Klemańską, co było najbardziej zaskakujące, gdyż kobieta przez 18 lat walczyła o wolność dla swojego syna i pomimo upokorzeń, które na nią spływały, nigdy nie zwątpiła, że ten jest niewinny.
"Jeżeli może, to niech usunie tatuaż z rękawa z napisem "Kocham cię mamo", bo jest nieprawdziwy i fałszywy. To jest kłamstwo. Po co ten napis? Przecież ja już dla niego umarłam. On mnie pochował żywcem" - wyjawiła rozżalona kobieta.
Tomasz nie ma dobrych relacji ze swoim bratem. Krzysztof wprost przyznał, że ten nie poradził sobie na wolności.
"Przykro się patrzy na upadek człowieka, o którego walczyliśmy. Poświęciliśmy mu połowę swojego życia, a on w parę miesięcy po wyjściu z więzienia zapomniał, kto przy nim był. Odwrócił się od nas bez mrugnięcia okiem. Zostawił nas jak śmieci. Bez słowa. Rozumiem, czemu nic nie powiedział, bo nie miał argumentów" - mówił Onetowi Krzysztof Klemański.
Miejmy nadzieję, że rodzina w końcu dojdzie do porozumienia.
Przeczytajcie również:
Matka Tomasza Komendy wyjawiła brutalną prawdę o relacjach z synem! "Pochował mnie żywcem"
Brat Komendy wieszczy jego upadek, choć "serce mu pęka"! Mówi o "manipulacji" i złych doradcach!
Tomasz Komenda jest śmiertelnie chory? Była partnerka wyjawiła wszystko!