Tomasz Lis i Jerzy Jachowicz na wojennej ścieżce! Będzie pozew sądowy?!
Tomasz Lis (49 l.) stanie przed sądem za znieważenie Jerzego Jachowicza (77 l.)? Niewykluczone, bowiem współpracownik tygodnika „wSieci” oraz portalu wpolityce.pl chce, aby odpowiedział on za swoje słowa.
Jak donosi portal wirtualnemedia.pl, publicysta konsultuje się z prawnikami w sprawie podjęcia kroków prawnych przeciwko Tomaszowi Lisowi.
Nie spodobała się mu treść wpisu, który dziennikarz umieścił na Twitterze.
Zasugerował w nim, że Jachowicz niegdyś bardzo sympatyzował z partią komunistyczną.
"Były lektor KW PZPR Jachowicz kpi wPolityce z Kuźniara. Zazdroszczę tym niepokornym PZPR-owsko PiS-owskim mendom tupetu" - napisał Lis.
W świetle tego publicysta wydał oświadczenie, które może nieco zaniepokoić redaktora naczelnego "Newsweeka".
"Ponieważ znieważające mnie słowa T. Lisa są powtórzeniem rozgłaszanych już wcześniej fałszywych informacji na mój temat przez tygodnik "Newsweek" w styczniu 2014 r. (R. Kalukin, "Jak ulubieńcy władz PRL-u, pupilami prawicy się stali"), konsultuję podjęcie odpowiednich kroków prawnych przeciwko publicystom i wydawcy gazety" - stwierdził.
Jachowicz jest poruszony słowami Lisa zwłaszcza dlatego, że godzą one w jego wizerunek.
Publicysta jest bowiem znany ze swojej opozycyjnej działalności w czasach PRL.
Został nawet laureatem nagrody "Człowiek Wolności i Niepodległości" za walkę z systemem komunistycznym.
Za stawianie oporu komunistom był niegdyś zatrzymany i skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Trudno mu się zatem dziwić, że nie pozostaje obojętny na oskarżenia Lisa.