Tomasz Lis nowym prezesem TVP? Zdecydowana reakcja dziennikarza
Tomasz Lis (56 l.) ruszył ze swoim nowym podcastem na YouTubie. Były naczelny redaktor "Newsweeka" odpowiadał na pytania widzów. Zdradził przy okazji swoje plany na najbliższe miesiące. Była też mowa o TVP.
Tomasz Lis po tym, jak stracił pracę w "Newsweeku" oraz Tok FM, zapowiedział, że wraca do mediów. Jednym z jego nowych biznesów miało być wydawnictwo, a kolejnym cykliczne programy na YouTubie. W tym celu dziennikarz podpisał umowę z Fat Frogs Media, producentem, który uruchomi jego nowy kanał "Tomasz Lis Oficjalnie".
Pierwszy odcinek podcastu Tomasza Lisa miał mieć premierę 10 marca, jednak z powodu problemów technicznych ruszył dzień później o godzinie 20.00. Podcast trwał 48 minut. Tomasz Lis najpierw przedstawił swoje plany, a dopiero w drugiej połowie odpowiadał na pytania widzów.
Podczas "Tomasz Lis Oficjalnie" dziennikarz zaprezentował pierwszą książkę, która zostanie wydana w jego oficynie. Będzie to wywiad-rzeka pt. "Tomasz Lis. Na żywo". Książka ma ukazać się już pod koniec marca. Jak zapowiada jej autor, czytelnicy poznają historię życia i kariery zawodowej Tomasza Lisa oraz anegdoty i autorski alfabet polskich dziennikarzy i polityków.
"Odpowiadam na wszystkie pytania. Mówię o historii głośnej sprzed roku, o pracy w TVP, TVN, Polsacie, "Wprost" i "Newsweeku" - zapowiadał Lis.
W drugiej części podcastu Tomasz Lis odpowiadał na pytania widzów. Stwierdził, że pomysł na autorski program na YT powstał dlatego, że dziennikarz chciał wrócić do komentowania wydarzeń politycznych jeszcze przed wyborami.
"Jest marzec w roku wyborczym, czeka nas wielka batalia o Sejm, o władzę i wielka szansa, może ostatnia, na powrót w Polsce normalności. Uznałem, że czas się zabierać do roboty i komentować. Sprawa jest zbyt poważna, by nie wyjść na boisko i nie zagrać o przyszłość Polski" - mówił Lis w swoim nowym podcaście.
Dziennikarz jednocześnie zaprzeczył pogłoskom, że zamierza startować w wyborach i zacząć karierę w polityce. Postanowił jednak dać kilka dobrych rad opozycji.
"W październiku, listopadzie, jeśli opozycja wygra wybory, trzeba będzie zrobić porządek w TVP Info, bo to wyjątkowo makabryczny ściek".
Tomasz Lis nie planuje jednak sam startować w ewentualnym konkursie na prezesa Telewizji Polskiej. "Nie byłby to dobry pomysł z moim zdrowiem" - mówił dziennikarz.
Co sądzi o likwidacji TVP Info? "To już jest nie do uratowania, ludzie maczający palce w ohydnej propagandzie nie mają obywatelskiego prawa pracowania w publicznej telewizji - mówił Lis.
Zobacz też:
Tomasz Lis o mały włos zostałby politykiem! Oto, jakie dostał propozycje
Tomasz Lis krytykuje organizację Ordo Iuris. Mocne słowa o seksie przedmałżeńskim
Tomasz Lis: afera z Szymonem Hołownią. Dziennikarz odbudowuje nadszarpnięty wizerunek
Tomasz Lis zakłada wydawnictwo. Po odejściu z Newsweeka nie znalazł innej pracy?