Tomasz Lis odzyskał wolność. Rzężącym głosem wygłosił oświadczenie
Tomasz Lis (56 l.) opuścił szpital. Dziennikarz zaraz po "odzyskaniu wolności" postanowił zdać relację z tego, co obecnie dzieje się w jego życiu. W mediach społecznościowych zamieścił krótki filmik nagrany na ulicach Warszawy. Choć Tomasz Lis stara się być pogodny, nie sposób nie zauważyć zmiany, która zaszła w jego głosie.
Tomasz Lis w ostatnich latach mierzy się z poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi. Dziennikarz ma za sobą aż cztery udary. Ostatni z nich miał miejsce 13 października. Po raz kolejny jego życie zawisło na włosku. Na szczęście dziennikarz szybko trafił pod opiekę najlepszych specjalistów, którzy wdrożyli odpowiednie leczenie. Tomasz Lis w szpitalu w Aninie przez wiele dni dochodził do siebie, skąd na bieżąco zdawał relacje w mediach społecznościowych na temat swojego stanu zdrowia. W jednym z wpisów zdradził, że nad jego zdrowiem czuwał zespół Łukasza Szumowskiego, który na początku pandemii koronawirusa sprawował funkcję ministra zdrowia. To właśnie grupa medyków pod jego przewodnictwem zdołała określić przyczynę licznych udarów dziennikarza. Tomasz Lis nie ujawnił, co dokładnie doprowadziło do jego choroby. Okazuje się, że były redaktor naczelny "Newsweeka" posiada izolowany ubytek w środkowej części przegrody międzyprzedsionkowej.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że obecnie Tomasz Lis jest na dobrej drodze do rekonwalescencji. Dziś na jego instagramowym profilu pojawiło się nagranie, w którym opowiedział, jak się miewa i gdzie przebywa. Dziennikarz opuścił już szpitalne mury i znów może rozkoszować się świeżym powietrzem. Niestety już w pierwszych sekundach filmiku można dosłyszeć niepokojącą zmianę, która zaszła w głosie Tomasza Lisa. Dziennikarz z wielkim trudem wypowiada słowa. Brzmienie jego głosu stało się charczące i nieskładne. Nie można wykluczyć, że jest to skutek ostatniego udaru.
Pomimo wielu zmartwień, które są codziennością Tomasza Lisa, dziennikarz nie traci pogody ducha. Głośna afera z mobbingiem oraz ciężka choroba nie pozbawiły go optymizmu. W najnowszym nagraniu udostępnionym na Instagramie Tomasz Lis z wielką serdecznością zwrócił się do swoich fanów. W ciepłych słowach podziękował im za wsparcie okazane w tym trudnym czasie.
"Witam Was wszystkich serdecznie. Pierwszy dzień na wolności. Najpierw podziękowania za liczne słowa wsparcia, życzenia. To jest nawiasem mówiąc, moje sympatyczne odkrycie, że wśród mediów społecznościowych jest i takie, które jest wysycone życzliwością, dobrą energią, a nie toksynami, więc bardzo jeszcze raz z całego serca dziękuję" - powiedział do swoich obserwujących uśmiechnięty od ucha do ucha Tomasz Lis.
W dalszej części filmiku Tomasz Lis postanowił powiedzieć parę słów na temat miejsca, w którym obecnie przebywa. Były redaktor naczelny "Newsweeka" zdradził, że wybrał się do jednego ze swoich ulubionych miejsc w stolicy. Przyznał, że jego obecność w tym rejonie Warszawy to element kuracji. Lekarze zalecili bowiem Tomaszowi Lisowi umiarkowaną aktywność fizyczną.
Zobacz też:
Była partnerka Durczoka odpadła z "Hell's Kitchen". Zjedzenie stuletniego jaja nie pomogło
Julia Wieniawa przeczuwa, że Jan Peszek mówił o niej? Jest reakcja gwiazdy
Klaudia El Dursi zamyka biznes. To koniec marzeń o marce własnej