Reklama
Reklama
Tylko u nas

Tomasz Lis pisał też do innych pracownic! "Dostawałam wiadomości późno w nocy, często po północy"

Tomasz Lis jest w poważnych tarapatach. Oprócz oskarżeń o mobbing pojawiły się też informacje o nachalnych, prywatnych wiadomościach, które wypisywał do jednej z "młodych pracownic". Tymczasem redakcji Pomponika udało się dotrzeć do kolejnej osoby, która również była obiektem zainteresowania Lisa. Miał do niej wysyłać w nocy dziwne wiadomości oraz "emotki i różne znaczki"... Ile jeszcze było takich pracownic?

Tomasz Lis i wiadomości do pracownic

Tomasz Lis i jego zwolnienie z "Newsweeka" to temat, który rozgrzewa media do czerwoności. Trudno się temu dziwić - od czasu afery z Kamilem Durczokiem to chyba największy skandal w polskich mediach. Każdego dnia dowiadujemy się o kolejnych szczegółach związanych z "toksyczną atmosferą", jaka panowała w redakcji za kadencji Tomasza Lisa. Pomponikowi udało się dotrzeć do kolejnej młodej kobiety, która odbierała niechciane wiadomości od Tomasza Lisa. To już drugi taki ujawniony przypadek. Ile ich było?

Reklama

SMS-y Tomasza Lisa

W pierwszym tygodniu lipca "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że powodem nagłego zwolnienia Lisa z "Newsweeka" mógł nie być mobbing, o którym ponoć HR wiedział od dawna, ale konkretny, zgłoszony przez młodą podwładną przypadek odbierania niechcianych SMS-ów o charakterze prywatnym...

Temat tych wiadomości został potwierdzony w "3 źródłach" przez dziennikarza "Wyborczej".



SMS-y Tomasza Lisa. To prawdziwy powód zwolnienia?

Pomponik z kolei dotarł do innej dziewczyny, która również otrzymywała nieodpowiednie wiadomości od przełożonego - Tomasza Lisa.

W rozmowie z nami wyznała, że nie wiedziała, co na nie odpisać ani jak zareagować, dlatego udawała, że nic się nie wydarzyło...

Tomasz Lis wszystkiemu zaprzecza

Tomasz Lis po tekście o SMS-ach zamieścił emocjonalny wpis na Twitterze, którego używa od jakiegoś czasu do dementowania wszystkich oskarżeń i grożenia pozwami.

Czy po kolejnych wyznaniach napastowanych kobiet też się wyprze? A może uważa, że to było normalne zachowanie?

Zobacz też:

Tajemnicze SMS-y Lisa do młodej pracownicy. Tomasz Lis w nocy mocno ożywił się na Twitterze: "Nie będzie darmowa"

Tomasz Lis grozi procesem. Dziennikarz opublikował nowy post na Twitterze

Tomasz Lis dalej brnie. Aktualna wersja? Owszem, opowiadał sprośne dowcipy, ale z pewnością wszystkim się podobały!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama