Tomasz Lis po czwartym udarze znowu uczy się mówić! "Dziwne ćwiczenia"
Tomasz Lis (56 l.) po ogromnej aferze w redakcji "Newsweeka" i perturbacjach życiowych, powraca do social mediów, także w wersji video. Ma ku temu dobre powody - dzięki rehabilitacji logopedycznej, udaje mu się coraz lepiej mówić. W końcu 4 udary to nie przelewki...
Tomasz Lis doświadczył w swoim życiu aż czterech udarów mózgu. Ostatni z nich przydarzył się niedługo po aferze związanej z redakcją "Newsweeka". To jednak nie przeszkadza dziennikarzowi być aktywnym w social mediach, a zwłaszcza na swoim ulubionym Twitterze. Co więcej, przed ostatnim udarem w październiku, Tomasz Lis ukończył maraton w Chicago!
W jednym z nowych postów na Instagramie Tomasz Lis dodał filmik, który opisał: "Milczenie jest złotem, ale wyraźne mówienie brylantem". Wygląda na to, że regularna praca popłaca, ponieważ od kiedy Lis zaczął trening logopedyczny, jego mowa wyraźnie się poprawiła.
"Ma mo me mu mi my am um ama ono eme umu imi ymy. Dziwne ćwiczenia, nie wybieram się ani do pracy w teatrze, ani nie chce być spikerem telewizyjnym, ale jak chce mówić (może nawet i niedługo) do was, to chce mówić wyraźnie. Więc po udarze, taka rehabilitacja logopedyczna jest absolutnie niezbędna. Godzinna, półtoragodzinna, dwie dziennie" - mówi Tomasz Lis.
"Mecze temu sprzyjają. Wyłączam komentarz i ćwiczę do skutku i wypowiadam różne formułki typu: wyindywidualizowałem się z rozentuzjazmowanego tłumu, który oklaskiwał przeintelektualizowane dzieło. No to indywidualizuję się i idę ćwiczyć dalej. Dobrej nocy!".
Fani dodają otuchy dziennikarzowi w komentarzach: "Powodzenia, trzymam kciuki za Pana", "Brawo Panie Tomku. Już dobrze i wyraźnie Pan mówi", "Ćwiczyć ćwiczyć panie Tomku".
Z kolei na Instastory Tomasz Lis dodał, że melduje się w szpitalu ze względu na zabieg, któremu musi się poddać. Okazuje się, że bardziej niż zabiegiem, dziennikarz jest przejęty meczem polskiej reprezentacji!
"Siódma rano, melduję się w szpitalu. Mistrzostwa świata w piłce w szpitalu - tego jeszcze nie grałem, ale Mistrzostwa w listopadzie i gudniu - tego też nie graliśmy" - powiedział Tomasz Lis.
"Szczerze mówiąc, chyba bardziej niż tym zabiegiem, który mnie czeka, przejmuje się meczem naszej drużyny. Ale z drugiej strony, czy jest lepsze miejsce na świecie na oglądanie meczu niż kardiologia?".
Słuszne spostrzeżenie - 4 przebyte udary to nie przelewki, zwłaszcza, gdy wykryto w sercu dziennikarza "dziurę".
Zobacz też:
Tomasz Lis leczy się u Szumowskiego. Niedawno sam go krytykował
Tomasz Lis prosi policję o pomoc. Pola Lis ciągle dostaje ohydne wiadomości
Tomasz Lis spotkał w szpitalu księdza. Jego słowa bardzo go poruszyły