Tomasz Lis rozprawia o seksie przedmałżeńskim. Ostro się zdenerwował. Znowu przesadził?
Tomasz Lis (56 l.) znany jest wszystkim ze swojej aktywności na Twitterze, gdzie wyjątkowo często komentuje bieżące wydarzenia. Ostatnio postanowił wypowiedzieć się na temat... seksu przedmałżeńskiego. Jak zwykle nie zabrakło mocnych słów i ciętej riposty. Tym razem internauci są wyjątkowo zgodni z publicystą.
Odkąd Tomasz Lis w atmosferze skandalu pożegnał się ze stanowiskiem redaktora naczelnego tygodnika "Newsweek", zmuszony był przenieść się na Twittera i to głównie tam wypowiada się na temat bieżących spraw. Niedawno kontrowersyjny dziennikarz postanowił napisać parę słów na temat organizacji Ordo Iuris oraz... seksu przedmałżeńskiego. Choć zazwyczaj wpisy publicysty wywołują w sieci lawinę negatywnych komentarzy, tym razem większość użytkowników Twittera zdaje się popierać Lisa.
Wszystko zaczęło się od najnowszej publikacji religijnego instytutu, poświęconej "wolności słowa, sumienia i wyznania w miejscu pracy". Ordo Iuris, już nie pierwszy raz, poucza Polaków na temat tego, co powinni robić, a czego zdecydowanie unikać. Poradnik przygotowany z myślą o pracownikach, przedsiębiorcach, przedstawicielach zawodów medycznych oraz wykładowcach akademickich radzi, jak korzystać ze "sprzeciwu sumienia". Co to oznacza w praktyce?
"W Polsce i na świecie dochodzi do licznych przypadków naruszania wolności sumienia pracowników, przedsiębiorców, nauczycieli czy lekarzy" - czytamy w tekście przygotowanym przez działaczy fundacji. Dlatego też Ordo Iuris przypomina, że przedstawiciele wymienionych zawodów maja prawo odmówić "świadczenia pewnych usług", jeśli kłócą się one z ich wartościami i zasadami moralnymi.
Autorzy poradnika - Jerzy Kwaśniewski oraz Magdalena Majkowska - przykładowo polecają właścicielom hotelów, by ci odmawiali wynajęcia pokoju z łóżkami dwuosobowymi osobom, które nie mają ślubu.
Ten fragment szczególnie rozwścieczył Tomasza Lisa, który postanowił dać upust swoim emocjom, publikując nowy wpis na Twitterze. Były redaktor naczelny tygodnika "Newsweek" w dość ironiczny sposób ustosunkowuje się do porad organizacji Ordo Iuris:
"Ordo iuris radzi hotelom, by wynajmowały pokojów z dużymi łóżkami parom, które nie są małżeństwami. Można pójść dalej i w ogóle takich par nie wpuszczać do miejsc publicznych. Czyli tylko seks małżeński? A na jakie pozycje zgadza się ordo iuris? Oprócz misjonarskiej?" - pisze na swoim profilu dziennikarza, krytykując protekcjonalny ton poradnika religijnej fundacji. Był zresztą tak zdenerwowany, że zjadł słówko "nie" i musiał tłumaczyć sens w komentarzu pod postem.