Tomasz Lis żali się na TVP! "Nikt nie informował mnie o sytuacji"
Tomasz Lis zniknie z telewizji na dłużej?
Kilka tygodni temu prezes TVP oznajmił, że od nowego roku nie przedłuży umów z Janem Pospieszalskim oraz Tomaszem Lisem.
Janusz Daszczyński planuje bowiem zastąpić produkcje zewnętrzne programami własnymi TVP.
Na takich zasadach powstawały właśnie programy Lisa i Pospieszalskiego.
Okazuje się jednak, że z fuchą w TVP może pożegnać się ostatecznie tylko jeden z dziennikarzy.
Oczywiście chodzi o męża Hanny, który należy do jednego z największych wrogów aktualnego władcy Polski, Jarosława Kaczyńskiego.
Jak donosi serwis press.pl, zarząd TVP prowadzi rozmowy z Pospieszalskim dotyczące podpisania nowej umowy.
Tomasz Lis takiej propozycji już jednak nie dostał! Dziennikarz nie kryje swego rozżalenia...
"Nikt z TVP w żadnym momencie w ostatnich trzech miesiącach nie informował mnie o sytuacji.
O wszystkim dowiaduje się z konferencji prasowych i wywiadów pana prezesa Daszczyńskiego.
Rozumiem, że kończymy współpracę, ale po ośmiu latach, jak uważam, owocnej z obu stron współpracy, miałbym chyba prawo oczekiwać dochowania pewnych form" - mówi zawiedziony dziennikarz.