Reklama
Reklama

Tomasz Lis zaliczył wpadkę! Teraz przeprasza Annę Marię Anders

Tomasz Lis (50 l.) znów podpadł? Po raz kolejny dał nabrać się na fałszywy wpis! Tym razem dotyczył on Anny Marii Anders.

Lis już od dawna cieszy się mianem najbardziej kontrowersyjnego dziennikarza w Polsce.

Zapracował sobie na nie przez lata: nigdy nie stronił od ostrych komentarzy i nie bał się wyrażać własnego zdania. Przez to jego krytycy oceniali, że jest on nieobiektywny.

Oliwy do ognia dolała sprawa z cytowaniem przez Lisa wpisu z fałszywego konta córki prezydenta, Kingi Dudy.

Przypomnijmy, że jeszcze w czasie kampanii wyborczej mężczyzna wraz z Tomaszem Karolakiem na antenie TVP skrytykował dziewczynę za wpis o treści: "Tata powiedział, że jeżeli zostanie prezydentem to odda Oscara, którego zdobył film Ida".

Reklama

Szybko okazało się, że tych słów nigdy nie napisała 20-latka, a ktoś podszywający się pod nią. Gdy tylko Lis się o tym dowiedział, pospieszył z przeprosinami do Andrzeja Dudy.

Wydawało się, że teraz będzie uważniej sprawdzał źródła informacji. Jednak okazuje się, że niekoniecznie.

Na Twitterze postanowił niedawno skrytykować Annę Marię Anders, która wygrała wybory uzupełniające na Podlasiu.

Ujawniono, że cytowana przez niego wypowiedź nie ma nic wspólnego z polityk.

Lis wystosował więc przeprosiny i dał znać, że sam takowych oczekuje.

Bowiem poczuł się urażony porównaniem go do damskiego boksera.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy