Tomasz Organek dokona apostazji: "Zawsze wiedziałem, że nic z tego nie będzie"
Tomasz Organek był gościem programu Interii "Zdanowicz. Pomiędzy wersami". W czasie rozmowy poruszano kwestię wiary - nie tylko w wymiarze sztuki, ale też życia codziennego. Tomasz Organek powiedział, że dokona apostazji. To kolejny już muzyk, który po głośnym wyznaniu Dawida Podsiadło zamierza "wypisać się" z Kościoła.
Tomasz Organek w rozmowie z dziennikarką Polsat News, Katarzyną Zdanowicz, poruszył temat patriotyzmu, depresji, sztuki i... powiedział o planach dokonania apostazji. W programie "Zdanowicz. Pomiędzy wersami" muzyk powiedział ważne słowa: "Zawsze wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Nie potrafiłem odnaleźć tego Boga, nigdzie".
Tomasz Organek wychowywał się w miasteczku blisko Suwałk, w którym naturalnym tokiem działania było uczestnictwo w mszach świętych w roli ministranta.
"Pchnęła mnie rodzina, pchnęło środowisko, konwenanse i tak dalej. To nasze małe miasteczko, tam się wszyscy znają, to jest miejsce, w którym wszyscy grzeczni i dobrzy uczniowie chodzili do kościoła i byli ministrantami (...) Byłem grzeczny, jak byłem małym chłopem. To był taki automatyzm" - opowiadał Organek w rozmowie z Katarzyną Zdanowicz.
Niestety, już będąc małym chłopcem nie czuł żadnej więzi z Bogiem.
"Nigdy takiej więzi nie potrafiłem nawiązać. Ani z bogiem, ani z czymś wyższym. Jakiegoś mistycyzmu nigdy we mnie nie było. Będąc ministrantem już wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Wiedziałem, że odejdę z tego Kościoła wcześniej niż później. To uczciwe podejście do sprawy".
Tomasz Organek nawiązał już do słynnego oświadczenia Dawida Podsiadło na temat dokonania apostazji. Młody wokalista już jest po formalnościach dotyczących wypisania się z Kościoła.
Przyznał też, że otwarte i głośne mówienie o apostazji pomoże oswoić się z tym tematem. "Być może jest to teraz modne. Być może dodaje odwagi ludziom" - wyznał Organek.
"Mnie z tym Kościołem nic nie łączy oprócz pewnych wspomnień, tradycyjnych obrządków, które tam były w domu, czy miejscowości. Dla mnie to jest bardzo płytkie, ta obrządkowość. To się wiąże tylko z kilkoma świętami i właściwie to nic nie znaczy. To jest tradycja, która nie wnosi za sobą nic więcej. Ludzie nie są od tego lepsi, mądrzejsi, prawdziwsi".
Muzyk jednak nie ma zamiaru rezygnować z tradycji, która jest wpisana w jego życie i kulturę. Oddzielając
"Bardzo lubię choinkę, Mikołaja - tradycja jest fajna, wyznacza pewne okresy w życiu, pewien cykl, w którym żyjemy i to jest fajne. Ale za nią nic nie idzie, to są puste święta. Bo ludzie od tego nie robią się lepsi".
Muzyk jest atakowany przez to, że nawiązuje do wiary katolickiej często ją przy tym krytykując. Co więcej, niezadowoleni z tego faktu fani zachęcają go, aby w podobny sposób wypowiedział się o Islamie. Organek jednak nie ma zamiaru nawiązywać do religii której nie zna, nie wychował się w tej kulturze i nic o niej nie wie.
"Często mi się to zarzuca, że wykorzystuje wiarę (w utworach - przyp. red.). Wszelkie nawiązania do wiary katolickiej, biorą się z tego, że zostałem wychowany w takim obrządku, takiej tradycji. Więc ja też mam do niej prawo, bo to jest część mojego życia. To jest część mojej tradycji i wychowania. Dlatego sięgam do tych wspomnień, przeżyć i do tej części mnie, która w tym była i mam do tego prawo. Dlatego z tego korzystam".
"Od kilkunastu lat Kościół Katolicki zaczął sie mocno kompromitować. Afery pedofilskie, majątkowe, poprzez postawę obecnego papieża wobec wojny w Ukrainie. To wszystko jest niejasne".
Dziennikarka Katarzyna Zdanowicz zapytała wprost, czy muzyk zamierza dokonać oficjalnej apostazji. Odpowiedział twierdząco.
"Kościół jest dla mnie instytucją, z której chce się wydostać, ponieważ nie chcę autoryzować tego, w jaki sposób prowadzony. Jest mi to obce, więc nie chce być tego częścią" - dodaje Tomasz Organek.
Zobacz też:
"Piękny Władzio" siał popłoch w Krakowie. Mordował "bułką z szynką i cyjankiem"
Katarzyna Cichopek jako uwodzicielka. Widać każdy detal jej ciała
Książę Harry na wojnie z Netflixem? Pozwolił, by pokazywano takie rzeczy
Rozenek-Majdan pokazała, jak naprawdę wygląda jej brzuch. Spore zaskoczenie