Tomasz Raczek wywołała niezłą aferę. Do tego przyrównał żałobę po ojcu!
Tomasz Raczek (65 l.) w czerwcu b. r. pożegnał swojego ukochanego czworonoga. Dropsio niemalże nie odstępował swojego pana na krok i niekiedy pojawiał się z nim przed kamerą, towarzysząc przy nagrywaniu recenzji filmów. W najnowszym wywiadzie gwiazda branży filmowej opowiedziała o stracie i przyznała, jak radzi sobie z żałobą. Lekko nie jest?
Tomasz Raczek jest wyjątkowo cenionym w Polsce krytykiem filmowym. Jego kanał na YouTube śledzi ponad 100 tys. subskrybentów, co robi wrażenie. Niekiedy fani mogli zobaczyć na jego filmikach także pewnego uroczego czworonoga, który wabił się Dropsio. Pupil Raczka odszedł z tego świata w czerwcu b. r., a to wydarzenie odcisnęło piętno na jego wieloletnim właścicielu.
W ostatnim wywiadzie udzielonym w trakcie podcastu "Kanapa Knapa", znany krytyk opowiedział o swoich intymnych odczuciach związanych ze śmiercią pieska. Przyznał, że tak samo jak za Dropciem, tęsknił także za swoim zmarłym ojcem.
"Mimo, że mój ojciec umarł dawno temu, bo w 1993 roku, to ja właściwie ciągle go wspominam. Ciągle o nim myślę. Ciągle się na niego powołuję. On ciągle istnieje w moim życiu. I to w taki dobry sposób. W sposób, powiedziałbym, wzmacniający. Tu minęły cztery miesiące, ale ja mówiąc o Dropsiu, cały czas w środku się trzęsę. Więc to w ogóle mi nie przechodzi" - wyznał.
Raczek nie ukrywał, że obchodzi żałobę po zwierzęciu i nie zgadza się z tymi, którzy podobne zachowanie oceniają jako "niestosowne".
"Mówi się czasem o żałobie. I jeśli używa się słowa "żałoba" po odejściu psa czy kota, to jest wiele osób, które uznają to za niestosowne. Że żałoba może być po człowieku. Otóż ja mówię: nieprawda. Ta żałoba po człowieku i po psie może wyglądać tak samo. Nie dość tego, ona może trwać tak samo długo" - powiedział Tomasz Raczek w rozmowie z Łukaszem Knapem.
Zgadzacie się z krytykiem?
To, że Tomasz Raczek emocjonalnie zareagował na śmierć Dropcia widać było już wcześniej. Tuż po jego odejściu wrzucił na Instagrama poruszający wpis, w którym pożegnał ulubionego druha.
"Żegnaj Dropsiu! Twoje spojrzenie zawsze było dla mnie najpiękniejszym komplementem, jaki kiedykolwiek dostałem. A twoje ciepło niedościgłym wzorem postępowania prawdziwego przyjaciela. Została mi po tobie garstka popiołu, a jeszcze wczoraj chowałeś się dla draki w wysokiej trawie i udawałeś, że przecież czujesz się dobrze" - napisał wówczas krytyk filmowy Tomasz Raczek.
Zobacz też:
Tomasz Raczek: Wyrzucono go z telewizji, bo jako gej nie pasował do nowego wizerunku
Socha pierwszy raz POKAZAŁA CÓRKI. Internauci zgodni: "Wykapana mama"