Tomasz Stockinger i Jacek Borkowski wspominają Agnieszkę Kotulankę
Tomasz Stockinger (63 l.) i Jacek Borkowski (58 l.) przez lata grali razem z Agnieszką Kotulanką (+61 l.) w serialu „Klan”. Aktorzy wspominają koleżankę z planu i nie wierzą w to, co się wydarzyło.
Śmierć Agnieszki Kotulanki zaskoczyła wszystkich. 24 lutego w "Gazecie Wyborczej" pojawił się nekrolog, który opublikowała rodzina artystki. Od kilku lat gwiazda serialu "Klan" zmagała się z chorobą alkoholową, lecz ostatnio wszystko wskazywało na to, że jest ona na dobrej drodze do wyleczenia się.
Niestety, 20 lutego aktorka zmarła, a najbliżsi koledzy z pracy nie mogą w to uwierzyć. W rozmowie z portalem Wirtualna Polska, Tomasz Stockinger, który w "Klanie" grał męża Agnieszki, mówi poruszony:
"Smutno było od 15 lat przez problemy Agnieszki z alkoholem, a teraz jest bardzo smutno. Nie miałem z nią kontaktu od wielu lat, ale doszła do mnie przykra wiadomość, że ona nie żyje. Tylko przypuszczam, że doszło do wycieńczenia organizmu wskutek wyniszczającej choroby, jaką jest alkoholizm".
Kolejną z osób, które bardzo przeżywają śmierć gwiazdy, jest Jacek Borkowski, który wielokrotnie wyciągał do niej pomocną dłoń. Aktor doskonale rozumiał problemy koleżanki, gdyż sam dorastał w rodzinie, która mierzyła się z chorobą alkoholową.
Gwiazdor dowiedział się o śmierci Kotulanki od ekipy serialu "Klan".
"Dostałem SMS z Klanu wczoraj w nocy. Oczytałem go rano. Jest mi bardzo smutno, bo wiem, jak było jej ciężko... Wspaniała utalentowana koleżanka, zawsze mi się podobała jako aktorka i jako kobieta, często graliśmy parę w Teatrze Telewizji, w filmach, w spektaklach Teatru Ateneum, gdzie razem mieliśmy angaż" - powiedział w rozmowie z blogiem Agnieszki Jastrzębskiej.
Pogrzeb aktorki odbędzie się 27 lutego 2018 roku. Nabożeństwo pogrzebowe rozpocznie się o godzinie 12.00 w Kościele św. Józefa Oblubieńca w Legionowie.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: