Tomasz Wolny nie wytrzymał! Słowa Jarosława Kuźniara mocno go rozwścieczyły!
Tomasz Wolny (40 l.) postanowił zareagować na wpis Jarosława Kuźniara (43 l.). Dziennikarz TVP nie kryje swego oburzenia...
Za sprawą opublikowania przez Trybunał Konstytucyjny uzasadnienia do wyroku zakazującego wykonywania w Polsce tzw. aborcji eugenicznej, w mediach znowu rozgorzały dyskusje na temat ograniczania praw kobiet.
Od tej pory w naszym kraju nie można terminować ciąży nawet, gdy wykryje się ciężkie i nieodwracalne wady płodu.
Kilka dni temu wielkie oburzenie wywołały słowa rzeczniczki ministerstwa sprawiedliwości, Agnieszki Borowskiej.
W rozmowie z TVN24 oznajmiła, że rząd może zapewnić kobietom, u których stwierdzono ciążę z ryzykiem wad śmiertelnych, pokój do "wypłakania się".
Te słowa mocno oburzyły Jarosława Kuźniara.
"Szanowna rzeczniczko ministerstwa sprawiedliwości, to Narodowe Płakanie dla matek, które zmusiliście do urodzenia karykatur człowieka, będą w każdym województwie, mieście, gminie, czy tylko przy resorcie niesprawiedliwości?" - napisał na Twitterze.
Ten post z kolei oburzył Tomasza Wolnego z TVP. Co dziennikarzowi nie spodobało się w wypowiedzi "kolegi"? Najwyraźniej ten zrozumiał, że Jarkowi chodzi nie o martwe płody, a o dzieci z Zespołem Downa.
"Wprost i wciąż nie wierzę... "Karykatura człowieka"?! Nie mogę uwierzyć, ze takie słowa w ogóle padły i to z ust znanego dziennikarza. Nie mogę w to uwierzyć, bo przecież moja ferajna z dodatkowym chromosomem miłości, czyli Zespołem Downa... nie jest żadną "karykaturą człowieka", a wręcz PROFESURĄ CZŁOWIECZEŃSTWA!!! Od nich możemy się tylko uczyć! Wszyscy! W tym zarówno autor tej "karykaturalnej" opinii, jak i autorzy innych haseł" - wścieka się na Instagramie Wolny.
"Stosunek do aborcji można mieć oczywiście różny, jednak choćbyś jeszcze milion razy krzyknął i krzyknęła, że: "Aborcja jest OK", to i tak nie stanie się to prawdą. I nie zmienią tego nawet najcięższe wulgaryzmy. Aborcja to śmierć dziecka (o czym od lat mówili bardzo różni przewodniczący TK)" - dodał.
Na koniec stwierdził jednak, że nie należy piętnować kobiet, które zdecydowały się na aborcję.
Przy okazji odważył się też na lekką krytykę rządzących, którym zarzucił bierność w kwestii pomagania i wspierania kobiet, które rodzą niepełnosprawne dziecko.
"Wyrok TK ogłoszona 22 października 2020 roku. W dzienniku ustaw został opublikowany 27 stycznia 2021. Od jednej do drugiej daty minęło dokładnie 97 dni. 97 dni, by przygotować ustawę, która da rodzicom tych narodzonych i tych jeszcze nienarodzonych dzieci z niepełnosprawnością możliwość kompleksowego, godnego i finansowo kompletnego wsparcia" - podsumował.
W TVP już pewnie huczy od plotek, czy tym wpisem Tomek nie podpadnie za mocno szefostwu...
***