Reklama
Reklama

Tomasz Wygoda tłumaczy się z decyzji ws. Filipa Gurłacza. "Apetyt rośnie"

Filip Gurłacz (35 l.) i Agnieszka Kaczorowska (32 l.) już w pierwszym odcinku 16. edycji "Tańca z gwiazdami" zaimponowali wyśrubowanym poziomem, zdobywając 36 punktów. Iwona Pavlović tłumaczyła potem, że to tak na zachętę… Teraz z kolei Tomasz Wygoda poczuł się w obowiązku wyjaśnić, dlaczego w 6. odcinku poskąpił parze "dziesiątki".

O tym, że producenci "Tańca z gwiazdami" wiążą spore nadzieje z Filipem Gurłaczem, doskonale znanym widzom seriali "Pierwsza miłość", "M jak miłość" i "Zakochani po uszy", świadczy fakt, że dali mu do pary Agnieszkę Kaczorowską

Reklama

Młodzieżowa mistrzyni świata w tańcach latynoamerykańskich z 2010 i gwiazda "Klanu" raz już zdobyła Kryształową Kulę, a drugi raz przegrała w finale dosłownie o włos. 

Agnieszka Kaczorowska układa Gurłaczowi trudne choreografie

O Kaczorowskiej wiadomo, że jest bardzo wymagającą trenerką. Kiedy w 5. odcinku jury oceniało choreografię, którą ułożyła dla Gurłacza, szczególnie chwaliło "samba rolls", podczas gdy aktor miał taką minę, jakby sam nawet nie wiedział, że wykonuje tak trudne technicznie elementy. 

Samba Kaczorowskiej i Gurłacza doczekała się maksymalnej oceny. To była druga "czterdziestka" na koncie tej pary w 16. edycji "Tańca z gwiazdami". 

Walc angielski Kaczorowskiej i Gurłacza zachwycił widzów

Fani liczyli na to, że walc angielski, który zatańczyli w 6. odcinku do kultowej piosenki Eltona Johna "Can You Feel the Love Tonight" z filmu "Król lew", także zdobędzie cztery "dziesiątki". 

Skończyło się jednak na jednej, od Ewy Kasprzyk. Pozostali jurorzy podnieśli tabliczki z liczbą "9". Jak tłumaczy Tomasz Wygoda w rozmowie z Jastrząb Post, wysokie oceny, którymi jurorzy próbowali dodać uczestnikom  pewności siebie w pierwszym odcinku, to przeszłość, która już nie wróci. 

Tomasz Wygoda tłumaczy się z "dziewiątki"

Zresztą, jak wyjaśniła niedawno Pavlović, oceniając występ Magdy Narożnej, przy tak  wyśrubowanym poziomie, jak w 16. edycji, "trójka" to w normalnych warunkach byłaby "piątka", a "piątkę" należy interpretować jako dawną "siódemkę". Jak wyjaśnił Wygoda:

"Oni często są bardzo dobrzy i dostawali ode mnie "9" i "10". Nam już apetyt rośnie, bo oni są świetni razem. Filip jest bardzo precyzyjny, zaskoczył nas wiele razy, ale dzisiaj patrzyłem na partnerowania i one były trochę siłowe. Z tego powodu dałem "9"". 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Reguły są nieubłagane. Z "Tańcem z gwiazdami" pożegnały się aż dwie pary

Tomasz Wygoda zaapelował do Maryli Rodowicz. Domaga się jednego [POMPONIK EXCLUSIVE]

Był zachwycający! Takiego występu nikt się nie spodziewał

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy