Tomaszewska w środku nocy nadała pilny komunikat. Wystosowała apel
W ubiegłym tygodniu Małgorzata Tomaszewska prowadziła „Pytanie na śniadanie”. W piątek pojawiła się jednak informacja, że nie zobaczymy jej więcej w programie. Gwiazda, która niebawem zostanie po raz drugi mamą, z pewnością bardzo przeżywa tę sytuację. W środku nocy zamieściła na instastory ważny dla siebie apel.
Zmiany w "Pytaniu na śniadanie" objęły nie tylko dziennikarzy informacyjnych, ale także tych z sektora rozrywkowego. Wiele osób zastanawiało się, którzy prezenterzy mogą czuć się niezagrożeni zwolnieniem, a którym producenci podziękują.
Dziś już wiemy, że w porannym paśmie nie zobaczymy już Anny Popek, Idy Nowakowskiej, Roberta Rozmusa, Małgorzaty Opczowskiej czy Tomasza Wolnego. W piątkowe popołudnie w mediach pojawiła się także informacja o rzekomym odejściu Małgorzaty Tomaszewskiej i Olka Sikory.
Córka Jana Tomaszewskiego jeszcze w tygodniu prowadziła "PnŚ" pomimo zaawansowanej ciąży. Wedle informacji "Plotka" już więcej nie pojawi się na antenie i to nie tylko ze względu na fakt, że niebawem ma rodzić.
W tej sprawie nie wydano jeszcze oficjalnego komunikatu, niemniej pogłoski musiały mocno wpłynąć na Małgorzatę Tomaszewską. Dziennikarka w środku nocy zamieściła na instastory krótki, ale mocny przekaz. Zasugerowała, aby nie męczyć jej teraz pytaniami o przyszłość zawodową.
"Uprzejmie proszę o uszanowanie mojego stanu. Jestem w 8 miesiącu ciąży" - napisała.
Jako że apel pojawił się na instastory, fani nie mają pola do komentowania.
Zobacz też:
Smaszcz wie o losie Kurzajewskiego w TVP. Ma dla niego konkretne wieści. I to jakie
TVP podjęła decyzję co do zwolnień w "Pytaniu na śniadanie". Padły dwa nazwiska
Wieści o kolejnych zwolnieniach w "PnŚ". Nie tylko Opczowska i Nowakowska. Padło kolejne nazwisko