Tomek Makowiecki zniknął po rozwodzie z Reni Jusis. Była żona blokuje mu karierę?
Tomek Makowiecki (38 l.) po rozwodzie z Reni Jusis osiadł w Trójmieście i przepadł. W jednym z wywiadów poskarżył się, że pandemia wywróciła jego życie do góry nogami. Ma też inny problem - była żona! "W starciu z Reni nie ma żadnych szans. Jeśli ona by tego chciała, mogłaby zablokować jego karierę za to, jak ją potraktował, zostawiając dla innej kobiety" - mówi nam znajoma wokalistki. O co chodzi?
Reni Jusis i Tomek Makowiecki byli małżeństwem przez jedenaście lat i doczekali się w tym czasie dwojga dzieci - syna Teofila i córki Gai. Wydawało się, że są jedną z najbardziej zgodnych i szczęśliwych par polskiego show-biznesu, że wspierają się, pomagają sobie w karierach...
Niestety, pod koniec 2019 roku, czyli tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa, ich drogi się rozeszły. Właśnie wtedy przestał obowiązywać go bardzo niekorzystny kontrakt, który po "Idolu" podpisał z jedną w wytwórni płytowych. Wreszcie mógł rozwinąć skrzydła.
O ile rozwód oznaczał dla niego początek czegoś nowego, o tyle dla Reni Jusis (posłuchaj!) był przede wszystkim... końcem życia, do jakiego przywykła. Wokalistka bardzo przeżyła fakt, że mąż zostawił ją dla innej kobiety. W podcaście "Tak mamy!" przyznała, że nie dałaby sobie rady bez terapii.
Dodała, że uczy się myśleć o sobie. Wcześniej skupiała się głównie na domu i dzieciach.
Tymczasem pandemia pokrzyżowała plany byłemu mężowi Reni Jusis. Nadzieje Tomka Makowieckiego (posłuchaj!) na odbudowanie kariery stanęły pod znakiem zapytania.
W "Dzień dobry TVN" poskarżył się, że "wszystko wywróciło się do góry nogami, przewartościowało, a jego plany legły w gruzach".
W 2001 roku - dziewiętnastoletni wówczas syn wokalistów countrowej grupy Zajazd - wygrał poświęcony Wilkom odcinek "Szansy na sukces". Kilka miesięcy później pojawił się w pierwszej edycji polsatowskiego "Idola" i sam Kuba Wojewódzki wróżył mu wielką karierę. Młodziutki wokalista miał wszystko, co potrzebne, by zostać gwiazdą - świetny głos, świetny wygląd i... własne piosenki. Choć w "Idolu" zajął dopiero piąte miejsce, jedna z największych wytwórni płytowych zaproponowała mu kontrakt.
Tomek co prawda nagrał i wydał cztery płyty (dwie pod szyldem Makowiecki Band, dwie pod swoim nazwiskiem), ale żadna z nich nie okazała się hitem. Ostatni krążek - solowy album studyjny "Moizm" - ukazał się w 2013 roku i praktycznie przepadł. Wokalista i kompozytor postanowił wtedy poczekać na wygaśnięcie kontraktu z Sony i zajął się rodziną.
Już w trakcie pierwszego lockdownu z powodu pandemii Tomek zaczął pracę nad nowym krążkiem. Przejrzał zawartość szuflad w swoim domu i w jednej z nich znalazł napisaną pięć lat wcześniej piosenkę "Bardziej niż zwykle". Uznał, że utwór świetnie nadaje się do tego, by przypomnieć o sobie dawnym fanom.
W lipcu ubiegłego roku, po kilku latach milczenia, zaprezentował swoją piosenkę na scenie "Dzień Dobry TVN". Chwilę wcześniej żartował, że wraca do gry. Tak mu się przynajmniej wydawało...
Teledysk do "Bardziej niż zwykle", który zadebiutował na YouTube 3 lipca 2021 roku, miał dotąd niewiele ponad 250 tysięcy odsłon.
Jak się dowiedzieliśmy, Makowiecki zdaje sobie sprawę, że głośny rozwód z Reni Jusis, która cieszy się w tzw. branży ogromnym poważaniem, nie ułatwia mu powrotu na muzyczną scenę. Plotkuje się, że była żona może zablokować mu karierę.
Tomek Makowiecki od kilku miesięcy milczy. Ostatni opublikowany przez niego na Facebooku post datowany jest na 27 września 2021 roku, ostatnie zdjęcie wrzucone na Instagram ma w opisie datę 5 listopada 2021 roku.
Tymczasem profile Reni Jusis w mediach społecznościowych pełne są nowych zdjęć, a jej kalendarz koncertowy pęka w szwach. Wszystko wskazuje na to, że jako artystka - w przeciwieństwie do byłego męża - zyskała na rozwodzie.
Zobacz też:
Reni Jusis opowiedziała, co działo się po rozwodzie z Makowieckim
Superniania oskarża Korwin-Piotrowską o mobbing
Koronawirus w Polsce. Raport ministerstwa zdrowia z 16 lutego