Torbicka zabrała głos po ostrej wymianie słów z Hanną Lis. Nie kryła zaskoczenia
Grażyna Torbicka i Hanna Lis spotkały się na kanapie "Dzień dobry TVN". Panie wymieniły opinie, które były do tego stopnia odmienne, że pojawiło się wyraźne spięcie. Dziennikarka postanowiła skomentować zamieszanie i wyjaśnić, co wydarzyło się przed kamerami.
Grażyna Torbicka i Hanna Lis gościły w sobotnim wydaniu "Dzień dobry TVN". W programie rozmawiały o tym, co wypada kobietom w dojrzałym wieku. W pewnym momencie Lis użyła określenia "stare baby", co bardzo nie spodobało się starszej dziennikarce. "Nie zgadzam się na określenie 'stare baby'. Co ty opowiadasz?" - obruszyła się Torbicka.
To nie był koniec zamieszania. Lis stwierdziła, że mężczyźni zyskują z wiekiem, a kobiety raczej nie, co Torbicka nazwała "powielaniem stereotypów". Teraz w rozmowie z Plejadą starsza z koleżanek powróciła do tematu "konfliktu"...
Choć Grażyna Torbicka w programie stanowczo komentowała słowa Hanny Lis, w rozmowie z prasą nie uznała wymiany zdań za kłótnię ani poważny spór.
"W ogóle jestem zdziwiona, że to jest interpretowane jako kłótnia, jest to zabawne. To była prosta rozmowa. Zwykła wymiana zdań" - wyjawiła.
Dodała nawet, że sytuacja nie miała żadnego wpływu na relację dziennikarek.
"Skąd. Wręcz przeciwnie. Bardzo się cieszyłyśmy, że możemy po długim czasie się spotkać" - mówiła.
Grażyna Torbicka bardzo ceni sobie możliwość rozmowy z ludźmi, z którymi jest związana zawodowo lub artystycznie. Czas spędzany w miłym towarzystwie docenia jeszcze mocniej, odkąd mija się z ukochanym.
"Choć czasami nie mają dla siebie zbyt wielu chwil i mijają się w drzwiach, to i tak nie mijają się w życiu. Bo oboje czują się w tym małżeństwie wolni i każde z nich może realizować swoje pasje. Ze wszystkich sił wspierają się nawzajem, zwłaszcza w trudnych sytuacjach, a teraz znów oboje będą pracować na pełnych obrotach" - można było przeczytać niedawno w "Rewii".
Cytowana przez to samo źródło Torbicka wyjawiła, że nie ma lekko, a jednak warto zmagać się z tego typu trudnościami.
"Takie małżeństwo to osobna kategoria związków. Musisz być przygotowana na to, że w środku nocy będą dzwonić, kiedy zaplanujecie wspólny wieczór, wyjście do teatru i będziecie już w drodze, odbierze telefon i będzie musiał natychmiast wrócić do kliniki, że będzie zmęczony, poirytowany" - mówiła.
Zakochani wzięli ślub 43 lata temu i przez wielu uznawani są za jeden z najtrwalszych duetów w świecie polskiego show-biznesu.
Czytaj też:
Najpierw wieści o powrocie do TVP, a teraz to. Wielkie poruszenie w sprawie Torbickiej
Doniesienia w sprawie Torbickiej nadeszły nad ranem. To nie były plotki