Trafankowska nie miała na chleb. "Idąc ulicą modliłam się, by znaleźć 10 zł"
Daria Trafankowska (+50 l.) była ulubienicą widzów. Na przestrzeni lat pojawiła się w wielu serialach i filmach, a jej talent aktorski był wielokrotnie doceniany. Niestety życie prywatne artystki nie było tak udane, jak jej kariera zawodowa. Musiała mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu, a gdy była w ciąży, spotkała ją ogromna tragedia!
Daria Trafankowska urodziła się 5 stycznia 1952 roku w Poznaniu. Jej rodzina miała artystyczne powiązania, ojciec był plastykiem, a matka spikerką radiową i aktorką. Nic dziwnego, że i ona pokochała sztukę i postanowiła studiować na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Studia skończyła w 1979 roku i zaczęła pojawiać się nie tylko na deskach teatrów, ale również na planach popularnych filmów i seriali.
Widzowie najbardziej kojarzą ją z roli Kasi Kozakiewicz w "Polskich drogach", Jadźki w serialu "Dom", matki Kolbego w "Życie za życie. Maksymilian Kolbe", czy Danusi Dębskiej-Tretter w "Na dobre i na złe".
Jednak artystka pałała się nie tylko aktorstwem. Była również dziennikarką radiową, lektorką i prezenterką telewizyjną, a w latach 1995-2000 gospodynią teleturnieju matematycznego dla dzieci "Szalone liczby".
Niestety szczęście w zawodzie nie przekładało się na udane życie osobiste. Trafankowska musiała mierzyć się z nieszczęśliwą miłością, samobójczą śmiercią byłego ukochanego, a także rozwodem!
Artystka jeszcze w szkole poznała uzdolnionego aktora, jakim był Jacek Zejdler. Młody mężczyzna od dzieciństwa pojawiał się w serialach, zagrał tytułowego Tolka Banana i wcielił się w postać Zenka w filmie "Inna". Szybko połączyło ich uczucie, które nie przetrwało próby czasu.
Po nieszczęśliwej miłości Daria związała się z reżyserem Waldemarem Dzikim. Kiedy była z nim w ciąży, otrzymała od byłego ukochanego tajemniczy i poruszający list. Niestety wiadomość ta była swego rodzaju pożegnaniem, gdyż kilka dni później Zejdler odebrał sobie życie.
"Poruszający, emocjonalny ton tego listu był dość zagadkowy. Trudno było zrozumieć, co jest przyczyną załamania autora. Duśka chciała zaraz odpisać, ale pochłonęły ją emocje przedpremierowe, odłożyła więc odpowiedź na 'potem'. Ale 'potem' już nie było. W parę dni po premierze 'Braci Karamazow' usłyszała w garderobie rozmowę dwóch kolegów. Mówili o samobójczej śmierci młodego aktora. W pewnym momencie wymienili jego nazwisko. Duśka była pewna, że to przypadkowa zbieżność nazwisk. 'O kim mówicie?' - spytała. 'O Jacku'. Jego spektakularna śmierć w sylwestrową noc wstrząsnęła Duśką" - czytamy w książce Hanny Karolak "Duśka. Opowieść o Darii Trafankowskiej".
Jacek Zejdler targnął się na swoje życie w noc sylwestrową 1979/1980. Według podanych do mediów informacji, aktor zatruł się gazem. Jego ciało znaleziono w śpiworze, nieopodal otwartego piekarnika.
Daria Trafankowska przez kilka lat układała sobie życie u boku męża, Waldemara Dzikiego. Z tego związku para miała jednego syna, Wita. Niestety i ta relacja nie przetrwała, a aktorka i reżyser zdecydowali się na rozwód. Artystka mierzyła się z rozstaniem, a także z dramatami rodzinnymi. Jej ukochany tata zmarł na wylew, a mama poważnie zachorowała.
Od tego momentu Trafankowska musiała wychowywać syna, zajmować się matką, a także zarabiać. W tym okresie nie otrzymywała dużo ról, przez co zmagała się z problemami finansowymi, o czym sama kiedyś wspomniała w wywiadzie.
"Bywało, że nie miałam na chleb i idąc ulicą, modliłam się o to, by znaleźć choć 10 złotych" - mówiła. Po latach udało jej się otrzymać rolę oddziałowej Danuty w popularnym niegdyś serialu "Na dobre i na złe". Gdy myślała, że wychodzi na prostą, usłyszała diagnozę — rak trzustki.
Aktorka otrzymała rolę oddziałowej, a widzowie byli zachwyceni tą postacią. Również odnalazła szczęście w miłości i planowała ślub z operatorem Janem. Jej marzenia i plany zostały przekreślone przez raka trzustki. W 2003 roku lekarze zdiagnozowali u niej chorobę. Daria poddała nowoczesnej terapii w Austrii, jednak rak był silniejszy.
Trafankowska zmarła 9 kwietnia 2004 roku. 15 kwietnia 2004 została pochowana w Warszawie na cmentarzu Powązkowskim. 5 lat później na jej cześć nazwano jeden skwer w Warszawie.
***
Przeczytajcie również:
Daria Trafankowska pomagała wszystkim. Zmarła na raka krótko po życiowym sukcesie
Daria Trafankowska marzyła, by przed śmiercią wyjść za mąż! Nie zdążyła