Trojanowska znowu pije
53-letnia Izabela Trojanowska nie radzi sobie z problemem alkoholowym. W środowisku aktorskim od dawna krążą plotki o jej alkoholizmie, aktorka jednak wciąż wypiera się, że pije o wiele za dużo.
"Przeżyłam załamanie nerwowe" - mówiła, gdy brukowce donosiły o jej rozwodzie. "Ale jeśli przez to zdarzyło mi się upić - to już przeszłość. Każdemu człowiekowi, gdy ma poważne kłopoty, zdarza się wypić kilka lampek za dużo [no, nie przesadzajmy, pani Izo, nie każdemu - red]. Zdarzyło się i mnie, ale mam to już za sobą".
Niestety, fakt, że Trojanowska coraz częściej wypija "kilka lampek za dużo", stał się tajemnicą poliszynela. "Rewia" donosi, że przez alkohol aktorka ostatnio nie pojawiła się na planie "Klanu".
"Wczesny poranek, początek lutego. Kierowca, jak zawsze w tych dniach, w których Izabela Trojanowska ma zdjęcia w Klanie, podjeżdża pod jej dom. (...) Zawsze jest punktualna, ale tym razem nie zjawia się o umówionej godzinie" - relacjonuje magazyn.
Zaniepokojony kierowca postanawia zadzwonić do drzwi - bez odpowiedzi. W końcu wraca na plan i oznajmia, że aktorki nie ma w domu.
"Koledzy są zdenerwowani. Nie tylko dlatego, że z powodu nieobecności Izy przepadnie dzień zdjęciowy. Znając problem alkoholowy koleżanki zastanawiają się, czy tym razem naprawdę nie stało się jej coś złego. W końcu różnie z nią bywało. Docierała na plan zmęczona, zła, niewyspana, a nawet mocno poobijana" - czytamy.
Gdy udało się w końcu do niej dodzwonić, jej głos nie pozostawiał wątpliwości, że miała tzw. ciężką noc. Producent serialu Paweł Karpiński natychmiast wezwał ją na dywanik i zażądał, by zgłosiła się na leczenie. Zagroził wyrzuceniem z pracy.
Mamy nadzieję, że pani Iza weźmie sobie tę nauczkę do serca i zacznie nad sobą pracować.