Trudne święta Doroty Zawadzkiej. Jej synowi grozi do 12 lat więzienia!
Przysłowie mówi: "Małe dzieci, mały kłopot - duże dzieci, duży kłopot". Dorota Zawadzka (52 l.), znana z telewizyjnego programu "Superniania", kłopot ma ogromny!
Prokurator postawił jej synowi, także psychologowi Pawłowi Z. (26), zarzut "usiłowania doprowadzenia do obcowania płciowego z byłą dziewczyną Zofią P. poprzez użycie przemocy, powodując naruszenie czynności ciała i rozstrój zdrowia na okres poniżej 7 dni".
24-latka trafiła na komendę policji poturbowana, z siniakami na twarzy i śladami duszenia, twierdząc, że syn znanej psycholożki "bił ją pięściami po twarzy i dusił!".
- Dzięki oporowi, jaki stawiała poszkodowana, nie doszło do stosunku seksualnego. Jednak mężczyzna wywołał u niej uszczerbek na zdrowiu. Za ten czyn grozi mu nawet dwanaście lat pozbawienia wolności - mówi "Twojemu Imperium" Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Na razie Paweł Z. został przesłuchany i złożył wyjaśnienia. Zaprzeczył, jakoby popełnił zarzucane mu czyny. Ze względu na obawy o mataczenie i celowe przeciąganie śledztwa, prokuratura złożyła wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia zdecydował o zatrzymaniu podejrzanego w areszcie w Białołęce przez trzy miesiące. Zawsze wygadana Dorota Zawadzka i jej mąż tym razem nabrali wody w usta!
- Z naszej strony nie będzie żadnego komentarza do tej sprawy - mówi Robert Myśliński. Psycholożka zaś na swym profilu na Facebooku żartuje, publikując posty sugerujące, że przygotowuje się do świąt!