Trwa walka o życie Gabrieli Kownackiej
Aktorka od wiosny ubiegłego roku zmaga się z glejakiem. Przyjmuje radio i chemioterapię, które wykańczają organizm. Jej dom zamienił się w małą klinikę.
Kiedy Kownackiej udało się wygrać walkę z nowotworem piersi, wszyscy byli przekonani, że to już koniec jej zmagań z chorobą. Ale życie przyniosło inny scenariusz.
Aktorka przeszła operację w Hanowerze. Rekonwalescencja przedłużyła się tak bardzo, że scenarzyści postanowili usunąć jej postać z nowych odcinków serialu "Rodzina zastępcza". Obecnie przebywa w domu, gdzie opiekują się nią syn Franek, jego babcia, dwie zatrudnione panie oraz specjaliści z hospicjum.
Leczenie pani Gabrieli jest bardzo kosztowne. "Już dziś na lekarstwa trzeba wydać miesięcznie 12 tys. zł, a pieniądze z powtórek Rodziny zastępczej topnieją. Dlatego przyjaciele zorganizowali charytatywny koncert w Teatrze Narodowym" - pisze "Na żywo".
Podczas swojej pierwszej batalii z nowotworem piersi, aktorka otrzymała dużo wsparcia od ludzi:
"Od najbliższych i przyjaciół dostałam tak wiele, że wystarczy mi na resztę życia. Po tym, co przeżyłam, nie boję się już niczego. Przyjmuję ze spokojem wszystko, co dostaję od życia" - mówiła. Teraz znowu go potrzebuje...