Tuskówna już nie zatańczy
Kasia Tusk i Stefano Terrazzino odpadli wczoraj w programu "Taniec z gwiazdami". I całe szczęście - był już półfinał, a Kasia od początku tańczyła kiepsko.
W finale wystąpią Krzysztof Tyniec z Kamilą Kajak oraz Ivan Komarenko z Blanką Winiarską.
W półfinałowym odcinku wszystkie pary zatańczyły do włoskich przebojów. Tancerze wykonywali taniec, do którego jeszcze nie tańczyli w programie. Następny był powtórką, ale w innej choreografii i do nowej muzyki.
Ivan Komarenko i Blanka Winiarska zatańczyli najpierw tango, a później cha-chę. Na sali znalazła się mama Ivana, która przyjechała z dalekiego Irkucka.
"Okazuje się, że mama może pomóc no i oczywiście pomogła. W tym programie wszystko się zmienia. Na początku myślałam, że będziesz tancerzem latynoamerykańskim. A okazuje się, że jesteś standardowcem" - chwaliła Iwona Pavlović.
Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak zatańczyli cha-chę oraz walca angielskiego.
"Pan Krzysztof jest aktorem dramatycznym, estradowym, gra w hokeja na wrotkach, dochodzi perfekcja w tańcu..." - mówiła rozmarzona Beata Tyszkiewicz.
Kasi Tusk jak zwykle poszło beznadziejnie. "Mówię nie, nie, nie. Był jeden podstawowy krok w jive, na dodatek zatańczony poza rytmem" - krytykowała Pavlović.
Wodecki próbował rozładować atmosferę: "Przyszłaś jako 19-letnia dziewczynka, a kończysz jako 19-letnia tancerka", ale stawało się coraz bardziej oczywiste, kto powinien odpaść w tym odcinku.
Tuż przed ogłoszeniem werdyktu Kasia z emocji zasłabła. Chyba przeczuwała, że to koniec jej występów.
"Chciałam podziękować mojej rodzinie, chłopakowi, no i Stefano, tobie. Dziękuję, że pozwoliłeś mi przeżyć najwspanialszą przygodę w moim życiu" - mówiła ze łzami w oczach.
Najwspanialszą i z pewnością najlepiej opłacaną.
Zobacz zdjęcia z programu w naszej galerii.